NFZ bezskutecznie szuka dentystów do pracy w nocy

W kolejnym mieście nie będzie nocnej opieki dentystycznej. Stomatolodzy nie zgłaszają się do pracy, bo to się nie opłaca.

Konkurs na nocną i świąteczną opiekę stomatologiczną w Toruniu nie wyłonił w tym zakresie świadczeniodawcy. Przyczyną jest brak chętnych. Kolejnego osobnego konkursu dla Torunia przeprowadzonego przez NFZ na stomatologiczną pomoc doraźną nie będzie. 

Toruń nie jest jedynym miejscem, w którym mamy do czynienia z taką sytuacją. – W wielu miastach nie ma nocnej opieki stomatologicznej, bo nie jest to biznes, na którym można budować finansową stabilność. Przykład Torunia dowodzi, że rynek wycenia to jako działalność średnio opłacalną lub nieopłacalną. Podmioty, które podjęłyby się tego zadania, musiałyby skompletować odpowiednio dużą kadrę zarówno lekarzy, jak i asystentek. Jest to bardzo trudne w organizacji i utrzymaniu – mówi podyplomie.pl Andrzej Cisło, wiceprezes WIL i przewodniczący KS WIL.
Dodaje, że oprócz niskich wycen praca nocą jest niebezpieczna – wymaga odpowiedniego systemu zabezpieczenia podmiotów leczniczych i lekarzy dyżurujących.
Darmowej opieki stomatologicznej czynnej nocą nie ma też w Opolu. W tym mieście NFZ również wielokrotnie bezskutecznie ogłaszał konkursy na świadczenie nocnej i świątecznej opieki stomatologicznej. Powodem braku chętnych są niskie wyceny świadczeń. Za nocny dyżur stomatologa proponowano tam 350-400 zł.

INK