Zamieszanie wokół egzaminów specjalizacyjnych

Samorząd lekarski jest przeciwny zmianom zasad przeprowadzenia egzaminu europejskiego z zakresu anestezjologii i intensywnej terapii, którego koszt miałby wzrosnąć z 150 do 645 euro.

NRL negatywnie zaopiniowała projektowane rozwiązanie polegające na uniemożliwieniu uznania części testowej egzaminu europejskiego z zakresu anestezjologii i intensywnej terapii za równoważny z częścią testową PES. W jej ocenie rozwiązanie takie jest niezasadne i niekorzystne dla środowiska lekarskiego.
Samorząd lekarski argumentuje to tym, że część pisemna egzaminu (EDA I) odbywa się w języku polskim, co umożliwia przystąpienie do niej wszystkim lekarzom specjalizującym się w tej dziedzinie. Takiej możliwości nie przewiduje się obecnie dla części ustnej (EDA II), prowadzonej w języku angielskim, francuskim, niemieckim, hiszpańskim oraz w językach skandynawskich. Stanowi to poważne utrudnienie dla wielu osób przystępujących do egzaminu. Kolejnym ograniczeniem jest konieczność pokrycia dodatkowych kosztów EDA II, zwiększających opłatę za cały egzamin ze 150 do 645 euro. Konieczność zdawania obu części egzaminu EDA skutkować zatem będzie znacznym zmniejszeniem liczby przystępujących do niego lekarzy kształcących się w Polsce.
„Projektowana zmiana w żaden sposób nie doprowadzi do skuteczniejszej i prawidłowej oceny przygotowania lekarzy specjalizujących się w dziedzinie anestezjologii. EDA umożliwia weryfikację wiedzy zgodnie z ogólnoeuropejskimi standardami i pozwala na ocenę przygotowania lekarzy polskich na tle lekarzy z innych krajów unijnych. Należy przy tym zauważyć, że w obecnym stanie prawnym do weryfikacji wiedzy klinicznej osób przystępujących do EDA I dochodzi w ramach części ustnej egzaminu PES, której zdanie wymagane jest do otrzymania tytułu specjalisty” – wyraziła NRL w swoim stanowisku.
Jednocześnie samorząd lekarski pozytywnie ocenił wpisanie na listę egzaminów równoważnych z PES europejskiego egzaminu z zakresu okulistyki (EBOD).

INK