System zniechęca stomatologów do leczenia dzieci

Lekarze dentyści zwracają uwagę na nieprecyzyjne przepisy i niskie wyceny procedur w ramach NFZ.

Według danych Naczelnej Izby Lekarskiej w Polsce jest ok. 790 stomatologów dziecięcych oraz ok. 36 tys. lekarzy dentystów.
Z kolei z ankiety „A Ty co sądzisz o zasadach leczenia stomatologicznego dzieci?”, której inicjatorką jest prof. Dorota Olczak-Kowalczyk, konsultant krajowy w dziedzinie stomatologii dziecięcej, wynika, że co trzeci lekarz dentysta leczy dzieci tylko prywatnie. 38 proc. z tej grupy twierdzi, że przyczyna tkwi w tym, że kontrakt NFZ nie zapewnia finansowania odpowiadającego wyłożonym środkom oraz czasowi, który trzeba poświęcić na leczenie. 18 proc. uważa, że kontrakt NFZ skutkuje wprowadzeniem trudnych do zaakceptowania obowiązków w sferze organizacji pracy.
Mimo to lekarze dentyści nie podchodzą do leczenia dzieci tylko poprzez pryzmat analizy zysków i kosztów. Chcą dbać o uśmiechy najmłodszych niekoniecznie tylko w ramach prywatnych wizyt. Dużą uwagę przykładają do nauki zachowań prozdrowotnych, a na hasła „szkolna opieka stomatologiczna” i „dentobus” reagują życzliwie.
Co musiałoby się stać, aby lekarz dentysta, który nie leczy dzieci w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, rozważał taki kierunek pracy? Konieczna byłaby podwyżka wycen świadczeń – tak uważa co trzeci ankietowany. Ponadto należałoby wprowadzić możliwość leczenia w znieczuleniu ogólnym w ramach NFZ (np. w przypadku dzieci niewspółpracujących z lekarzem) – niemal 15 proc. wskazań.
W ankiecie, która została przeprowadzona od 1 czerwca do 28 sierpnia br., wzięło udział 734 lekarzy dentystów, stażystów oraz studentów stomatologii.
INK