Bilans podwyżek – na przykładzie jednego województwa

Zobowiązanie do pracy w jednym szpitalu podpisało ponad 15 tys. specjalistów w kraju.

NFZ podał długo oczekiwane przez środowisko lekarskie dane dotyczące liczby specjalistów, którzy zdecydowali się na pracę tylko w jednym szpitalu. Dlaczego jest to ważne? To, jaki procent ogółu wyrazi taką chęć, wpływa na organizację systemu ochrony zdrowia, w tym organizację szpitalnych dyżurów.

– Im więcej lekarzy zrezygnuje z dyżurowania w kilku szpitalach, tym więcej ordynatorów będzie miało problem z wypełnieniem grafiku dyżurów – informuje Joanna Barczykowska-Tchorzewska rzecznik prasowy Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi.

Dodaje, że do tej pory zobowiązanie do pracy w szpitalu podpisało ponad 15 tys. specjalistów w kraju. W tym 1522 lekarzy w województwie łódzkim. To prawie jedna czwarta lekarzy specjalistów zrzeszonych w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Łodzi. Każdy z tych lekarzy będzie mógł teraz liczyć na pensję w wysokości 6750 zł. Średnio otrzymają 2139 zł podwyżki. Najwyższą podwyżkę, bo aż 1,9 tys. zł otrzymają lekarze na Podlasiu, a najniższą około 1 tys. zł specjaliści w woj. lubuskim.

Anna Leder, rzecznik prasowy łódzkiego oddziału NFZ podała, że kwota niezbędna do zagwarantowania lekarzom wynagrodzeń zasadniczych do wysokości 6750 zł miesięcznie, w przeliczeniu na etat, oraz związane z tym podwyższenie dodatku za wysługę lat od 1 lipca do końca 2018 roku wyniosła w łódzkim oddziale NFZ 18,4 mln zł. Środki na podwyżki zostały już zabezpieczone w planie finansowym NFZ, który jest w trakcie aneksowania umów ze szpitalami.

Bon patriotyczny dla rezydentów oznacza z kolei konieczność odpracowania w Polsce dwóch lat z pięciu po zakończeniu specjalizacji. Chodzi jednak tylko o pracę w placówkach, które mają podpisaną umowę z NFZ. W zamian za taką deklarację rezydenci otrzymają do pensji dodatkowe 600-700 zł w zależności od specjalizacji. Na podpisanie bonu patriotycznego zdecydowała się większość rezydentów.

NFZ przewiduje, że po podwyżki mogą sięgnąć także lekarze kontraktowi. W tym przypadku będą musieli złożyć swoim pracodawcom wypowiedzenie. Ten proces trwa nawet do trzech miesięcy. Dlatego ich oświadczenia pojawią się dopiero w styczniu. Wtedy będzie można poznać skalę podwyżek.

INK