Brak lekarzy największą bolączką reformy psychiatrii?

Jest sukces, ale konieczne większe finansowanie.

O pierwszych efektach pracy nowych Centrów Zdrowia Psychicznego mówili autorzy reformy w psychiatrii podczas czwartkowej konferencji prasowej. – Lekarze zostali wyciągnięci ze szpitalnych oddziałów i skierowani do pracy w ambulatoryjnej opiece środowiskowej. Zmienił się model ich pracy. Do tej pory pracowali w szpitalu od 7.30 do 15.30, a następnie szli do kolejnego miejsca pracy. Teraz muszą być dostępni przynajmniej do 18.00. To jest trudne i często wymaga zrezygnacji z pracy dodatkowej  – mówił prof. Janusz Heitzman, dyrektor Instytutu Psychiatrii i Neurologii.
Jak podkreślił, mimo wszystko lekarze przyzwyczajają się do nowego systemu organizacyjnego. Jednak już teraz widać braki kadrowe. – Konieczne będzie stworzenie zachęt finansowych dla lekarzy, aby widzieli sens tej pracy – mówił prof. Heitzman.
Jak przekonywał, dodatkowe nakłady będą w przyszłości konieczne, ale opłacą się, ponieważ przyniesie to oszczędności dla całego systemu.
Podczas konferencji z udziałem m.in. prof. Piotra Gałeckiego, konsultanta krajowego w dziedzinie psychiatrii, prof. Jacka Wciórki, szefa Mokotowskiego Centrum Zdrowia Psychicznego, jak również Marka Balickiego, kierownika Biura ds. Pilotażu Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego, poinformowano, że w tym roku powstało 27 Centrów Zdrowia Psychicznego. Objęły one opieką 10 proc. mieszkańców Polski. W ramach każdego z nich stworzono nową strukturę – Punkt Zgłoszeniowo-Konsultacyjny. Można tam przyjść bez umawiania się w godz. 8.00-18.00 i uzyskać wsparcie. Plan pomocy opracowany jest w ciągu maksymalnie 72 godzin od zgłoszenia.

ID