Lekarz rozliczy się jak szpital

Czy indywidualne praktyki lekarskie udźwigną nowe obowiązki?

Obowiązek stosowania standardu rachunku kosztów opracowanego według zaleceń zawartych w rozporządzeniu ministra zdrowia uderzy w małe przychodnie i lekarzy prowadzących indywidualne praktyki. Prace nad standardem rachunku kosztów w podmiotach leczniczych, które mają z Narodowym Funduszem Zdrowia umowy o udzielanie świadczeń zdrowotnych, prowadzi obecnie Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Planuje się, że od 1 stycznia przyszłego roku każdy świadczeniodawca, niezależnie od formy prawnej prowadzonej działalności, liczby zatrudnionego personelu, liczby pacjentów czy zakresu realizowanych świadczeń, będzie zobowiązany do prowadzenia bardzo szczegółowego rachunku kosztów. Problem tkwi jednak w tym, że wykracza on znacznie poza rachunki prowadzone dla potrzeb własnych lub rozliczeń fiskalnych i przysparza pracy biurokratycznej. Nie dziwi więc, że proponowane zmiany budzą wielką dezaprobatę środowiska lekarskiego. Przeciwko temu pomysłowi wystąpiło m.in. Porozumienie Zielonogórskie. Organizacja domaga się udziału w pracach nad nowymi przepisami, które dotyczą podstawowej opieki zdrowotnej. Jednym z kluczowych argumentów przeciwników tej koncepcji jest to, że nie można wymagać od jednoosobowej praktyki lekarskiej lub małej placówki POZ, aby przygotowywały szczegółowy rachunek kosztów według standardów, którym sprostać mogą jedynie wykwalifikowane służby księgowe dużych podmiotów leczniczych. Lekarze apelują o całkowite odstąpienie od tego projektu. Z tym stanowiskiem zgadza się Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia, która podczas ostatniego spotkania z podsekretarzem stanu Ministerstwa Zdrowia poświęconego sprawom POZ podniosła ten temat. W jej ocenie wprowadzenie obowiązku prowadzenia rachunku kosztów jest całkowicie nierealne dla małych podmiotów.

INK