Rezydenci jadą w Polskę

Ogłosić protest to za mało, trzeba wyjść do ludzi.

Objazd po szpitalach przed zapowiadanym na październik protestem lekarskim organizuje Porozumienie Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. W trasę wyruszy przewodniczący Jan Czarnecki oraz szef Regionu Kujawsko-Pomorskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Bartosz Fiałek.
– W dzisiejszych czasach nie wystarczy ogłosić akcji protestacyjnej, trzeba wyjść do ludzi i ich przekonać. Będziemy jeździć od szpitala do szpitala, bezpośrednio spotykać się z lekarzami podczas otwartych spotkań i namawiać ich do maksymalnego ograniczenia czasu pracy – mówi podyplomie.pl Jan Czarnecki, przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL.
Przypomnijmy: związek apeluje, by od 1 października lekarze zrezygnowali ze wszystkich dodatkowych zajęć, ograniczając się wyłącznie do jednego, podstawowego miejsca pracy, natomiast ci, którzy pracują tylko w jednym miejscu, powinni wypowiadać klauzulę opt-out umożliwiającą im branie dodatkowych dyżurów i pracę w wymiarze aż do 78 godz. tygodniowo. Powinni oni ograniczyć swoją dyspozycyjność do 48 godz. tygodniowo.
Czarnecki i Fiałek zamierzają odwiedzać nie tylko te szpitale, na terenie których działa organizacja terenowa. Czarnecki będzie jeździł przez cały sierpień – każdego dnia do dwóch szpitali. Fiałek – jeszcze ustala grafik. W sumie dotrą do ok. 80 szpitali z ośmiu województw: mazowieckiego, śląskiego, wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego, małopolskiego, podkarpackiego, lubelskiego i podlaskiego.
Związkowcy liczą, że taka agitacja zaowocuje jak najliczniejszym udziałem lekarzy w proteście. – Trzy czwarte lekarzy pracuje na oddziałach z niedoborami kadrowymi, wykonując pracę za dwóch, a potem jeszcze idzie do poradni, na SOR, do pogotowia czy NPL. Mediana wieku lekarza wynosi 58 lat. 44 proc. jest w wieku emerytalnym. Gdyby przeszli na emeryturę, system by się załamał. To musi się zmienić, system musi być lepiej finansowany – mówi Jan Czarnecki.
Przewodniczący przypomina, że z badania ankietowego wśród lekarzy wynika, że 75 proc. z nich podczas protestu zredukuje czas swojej pracy: 50 proc. ograniczy się do jednego etatu, a 25 proc. wypowie klauzulę opt-out. 6 proc. natomiast rozwiąże umowę o pracę, co będzie się wiązało z przejściem na emeryturę lub wyjazdem z kraju.

ID