Jak rozmawiać o dawstwie, gdy rodzina jest w szoku?

Szpitale coraz mniej aktywnie zgłaszają dawców narządów.

W 2018 r. liczba najaktywniejszych szpitali, z których zgłoszono 10 lub więcej rzeczywistych dawców, wyniosła 13. Dwa lata wcześniej było ich o sześć więcej – wynika z danych Polstransplantu.
Pogorszyły się wskaźniki w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku (obecny lider, 12 dawców mniej niż w 2017 r.) oraz w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. Marii Skłodowskiej-Curie w Szczecinie (9 dawców mniej niż w 2017 r.).
Szpitale takie jak Samodzielny Publiczny Centralny Szpital Kliniczny WUM w Warszawie, Uniwersytecki Szpital Kliniczny im. J. Mikulicza we Wrocławiu, Uniwersytecki Szpital Kliniczny nr 1 im. Norberta Barlickiego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi oraz Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wielkopolskim, które przez ostatnie lata również znajdowały się wśród najaktywniejszych szpitali na tym polu, w ubiegłym roku także się opuściły.
Ale są i jasne punkty. Według Poltransplantu, największy wzrost aktywności w programie identyfikacji zmarłych dawców narządów zanotowano w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Bytomiu, w Wojewódzkim Centrum Medycznym w Opolu, w SP CSK Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach.
Jak to się udało tamtejszym lekarzom? – Podstawą sukcesu jest to, by szef oddziału anestezjologii i intensywnej terapii popierał tę metodę leczenia i aby cały zespół był zaangażowany. To ma znaczenie także w sytuacji, gdy jest problem z przeprowadzeniem procedury np. na oddziale neurologii lub neurochirurgii i pacjenta trzeba przyjąć na oddział anestezjologii właśnie w celu przeprowadzenia procedury – mówi dr n. med. Żaneta Jastrzębska-Stojko, kierownik Oddziału Anestezjologii UCK w Katowicach.
Lekarka podkreśla także znaczenie umiejętnie prowadzonej rozmowy z rodziną nagle zmarłej osoby. Bliscy zwykle są w szoku, a rozmowa z nimi szczególnie trudna .
Podstawowym błędem, jaki można popełnić, jest zapytanie rodziny o zgodę na pobranie. – Nie pytamy „czy wyrażają państwo zgodę na pobranie narządów”, tylko czy kiedykolwiek ten temat padł w rozmowach. Jeśli nie, to co zdaniem rodziny pacjent by na takie pytanie odpowiedział – tłumaczy dr Jastrzębska-Stojko.
Należy sięgać po różnorodne argumenty: czy zmarły członek rodziny był dobry, czy był otwarty na problemy innych ludzi i chętnie im pomagał. Czasem warto zacytować papieża Jana Pawła II, który w odniesieniu do transplantologii podkreślał, że największym darem dla drugiego człowieka jest dar życia.
Z kolei dr n. med. Jerzy Pieniążek, dyrektor WSS nr 4 w Bytomiu, podkreśla znaczenie wieloletniego doświadczenia w kwalifikacji pacjentów do przeszczepienia i umiejętności wykonywania skomplikowanych badań. – Mimo że wokół transplantacji panuje w naszym kraju bardzo negatywna atmosfera, poczucie odpowiedzialności lekarzy naszego szpitala skłania ich do podejmowania trudnych decyzji wiążących się ze stwierdzeniem śmierci mózgu pacjenta – mówi.
Dyrektor Poltransplantu dr hab. Artur Kamiński postulował na łamach „Dziennika Gazety Prawnej”, żeby w ramach zachęcania szpitali do większej aktywności wprowadzić dodatkowe punkty przy akredytacji. Nie za to, że szpital zatrudnia koordynatora (tak jest obecnie), ale za jego aktywność.

ID