Ochroniarzami na SOR-ach muszą być atleci

Pacjent pobił ratownika, szpitala nie stać na ochronę?

Pacjent oddziału ratunkowego Szpitala Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Wołominie pobił ratownika medycznego oddziału ratunkowego. Złamał mu nos, stłukł głowę i żebra – poinformował fanpage „To nie z mojej karetki”. – Ochrona lekarzy i personelu SOR-ów jest niewystarczająca, bo szpitale nie mają na to pieniędzy – komentuje w rozmowie z podyplomie.pl dr n. med. Grzegorz Krzyżanowski, rzecznik praw lekarza w Naczelnej Izbie Lekarskiej.
Pacjent z raną głowy i brzucha już od progu domagał się pomocy i był agresywny. Kiedy ratownicy zaprowadzili go do sali i kazali poczekać, rzucił się na jednego z nich. Na SOR-ze nie było ochrony, dopiero funkcjonariusze policji obezwładnili napastnika, który finalnie został przyjęty na oddział.
Dr Grzegorz Krzyżanowski przyznaje, że agresja jest codziennością na SOR-ach, a ostatnio nagłośnione sprawy zgonów pacjentów na SOR-ach jeszcze ją spotęgowały. – Mamy tu tłum pacjentów, przy czym każdy uważa, że to on jest najbardziej chory i usiłuje wymusić pierwszeństwo. Często nie sami pacjenci, ale ich rodziny stanowczo domagają się natychmiastowej konsultacji, zupełnie nie zwracając uwagi na przydzieloną kolejność – mówi rzecznik praw lekarza.
Jak przyznaje dr Krzyżanowski, było już wiele pomysłów na zwiększenie ochrony lekarzy, np. kamery nasobne, urządzenia do natychmiastowego bezgłosowego powiadamiania o konieczności wezwania policji czy aplikacje w telefonie. Każda z tych inicjatyw już na wstępie była skazana na niepowodzenie. – Przy obecnej nędzy mało który z zarządzających ma na to pieniądze – przyznaje rzecznik.
W jego ocenie zapowiedziane przez Ministerstwo Zdrowia monitory z wyświetlaną długością oczekiwania na SOR-ach nie zmienią tej sytuacji, ponieważ nie zastąpią lekarzy.
Zdaniem dr. Grzegorza Krzyżanowskiego konieczne jest wzmocnienie szpitalnej ochrony. – Ochroniarzami na SOR-ach powinni być rośli, dobrze zbudowani mężczyźni. Obecnie są to głównie dorabiający sobie emeryci, którzy w konfrontacji z napastnikiem nie mają żadnych szans – przyznaje dr Krzyżanowski. – Poczekalnie polskich SOR-ów powinny wyglądać tak jak w amerykańskich szpitalach, gdzie do profesjonalnej ochrony przywiązuje się bardzo duże znaczenie – dodaje lekarz.

ID