Koniec z botoksem u kosmetyczek

Medycyna estetyczna tylko w gabinetach lekarskich

Sprawą medycyny estetycznej zajęła się Unia Europejska, która w 2017 roku przyjęła rozporządzenie w sprawie wyrobów medycznych, zaostrzające system nadzoru i bezpieczeństwa. Zgodnie z nim część produktów używanych podczas zabiegów estetycznych będzie mógł wykorzystywać tylko lekarz: zarówno wypełniacze na bazie kwasu hialuronowego, preparaty do mezoterapii, jak i wszelkie lasery, w tym lasery do epilacji, ale również IPL, a nawet lampy LED.
Po trzyletnim okresie przejściowym rozporządzenie wejdzie w życie wiosną 2020 roku.
Do tego czasu Polska musi dostosować swoje prawo tak, aby było zgodne z unijnym rozporządzeniem. Obecnie trwają prace nad projektem ustawy o wyrobach medycznych, która ureguluje kwestię zabiegów estetycznych. Przewidywany okres wejścia w życie ustawy to luty 2020 roku.
Zgodnie ze stanowiskiem ekspertów medycyny, zabiegi związane z ingerencją w tkanki powłok skórnych powinny być wykonywane wyłącznie przez lekarzy, jako przedstawicieli grupy zawodowej legitymującej się specjalistycznym zakresem wiedzy teoretycznej i praktycznej. Zatem tylko lekarz będzie mógł wykonywać zabiegi przerywające ciągłość naskórka. Nie dotyczy to jednak wykonywania tatuaży lub piercingu.
Zdaniem samorządu lekarskiego, wzrost zainteresowania zabiegami medycyny estetycznej oraz brak odpowiednich regulacji prawnych dotyczących ich udzielania skutkuje zwiększającą się liczbą osób pokrzywdzonych przez nieumiejętne udzielanie takich świadczeń przez osoby nieposiadające ku temu odpowiednich kwalifikacji. Stanowi to realne zagrożenie dla życia i zdrowia pacjentów. Dlatego – w ocenie NRL – ta dziedzina medycyny powinna być zarezerwowana wyłącznie dla lekarzy. Rozwiązania problemu nie ułatwia to, że nie istnieje specjalizacja z medycyny estetycznej. Lekarze działający w tej branży dokształcają się we własnym zakresie. Ministerstwo Zdrowia nie wyklucza podjęcia dyskusji na temat włączenia medycyny estetycznej do katalogu umiejętności lekarskich.
Wartość polskiego rynku usług medycyny estetycznej szacowana jest na kilkanaście milionów złotych, rośnie ona co roku o kilkanaście procent. Mówi się o dzikim rynku, na którym usługi świadczy wiele niewykwalifikowanych osób. O jego uregulowanie od lat apelowała Naczelna Rada Lekarska. Samorząd lekarski domaga się, aby zabiegi medycyny estetycznej mogli wykonywać wyłącznie lekarze i lekarze dentyści.
INK

INK