Stolica stawia tamę antyszczepionkowcom

Miejsce w żłobku tylko po zaszczepieniu

Warszawski ratusz zamknie całkowicie dostęp do żłobków nieszczepionym dzieciom – pisze „Gazeta Wyborcza”.
Jak zbadało miasto, już 20 proc. dzieci czekających w kolejce do żłobków miejskich nie przeszło obowiązkowych szczepień.
W Warszawie od lutego tego roku opieka w żłobkach miejskich jest bezpłatna, a przy rekrutacji priorytet mają dzieci zaszczepione. Te, które szczepień nie mają, trafiają na koniec listy, co zmniejsza drastycznie ich szanse na przyjęcie. Obecnie miasto zapewnia w żłobkach ok. 11,3 tys. miejsc, ale do końca roku ma być 13,5 tys. Będzie to wystarczająca liczba, by zmieściły się wszystkie dzieci, także te nieszczepione.
Jak wyjaśnia Edyta Jóźwiak, p.o. dyrektor warszawskiego Zespołu Żłobków, miasto przeprowadziło ankietę wśród kilku tysięcy osób, które jeszcze nie mają dzieci w żłobku, ale czekają w kolejce na miejsce. Na pytanie, czy żłobki powinny być wyłącznie dla dzieci szczepionych, odpowiedzi rodziców wskazały, że absolutnie tak.
Jednocześnie wypełniając ankiety zgłoszeniowe, rodzice blisko 2,6 tys. dzieci przyznali, że ich nie szczepią.
Dlatego stołeczni urzędnicy szykują nowe regulacje: miejsce w miejskim żłobku będzie mogło otrzymać tylko takie dziecko, które jednocześnie spełnia dwa warunki: mieszka w Warszawie i przeszło obowiązkowe szczepienia (lub ma zaświadczenie lekarskie, że ze względów zdrowotnych nie mogło zostać zaszczepione).
Zgodnie z planem radni będą głosować nowe przepisy pod koniec listopada, aby obowiązywały już od nowego roku.

ID