Brexit brexitem, a lekarzy wciąż brak

List brytyjskiej izby lekarskiej do polskich lekarzy

Brytyjczycy są nadal zainteresowani wykonywaniem przez polskich lekarzy zawodu w Wielkiej Brytanii – podkreśla w liście do Naczelnej Izby Lekarskiej General Medical Council (brytyjski urząd rejestrujący lekarzy i sprawujący nadzór nad wykonywaniem zawodu).

Podpisany pod pismem Charlie Massey, dyrektor generalny GMC, zapewnia, że brexit nie będzie miał wpływu na sytuację lekarzy z UE posiadających już rejestrację w GMC – nie będą musieli ponownie występować o uprawnienia ani zmieniać swoich umów o pracę. W okresie przejściowym (do końca 2020 r.) nie zmienią się warunki i zasady rejestracji w GMC dla lekarzy z UE.

Podobne pismo otrzymały organizacje lekarskie i instytucje regulujące wykonywanie zawodu lekarza także z innych państw członkowskich UE. GMC podkreśla, że brytyjska ochrona zdrowia docenia lekarzy z pozostałej części Europy.

Przypomnijmy, że tylko w londyńskich prywatnych klinikach pracuje ok. 200 polskich lekarzy, kilka tysięcy zaś zatrudnionych jest w publicznych szpitalach. Potrzeby tamtejszej ochrony zdrowia są jednak potężne – na obsadzenie wciąż czekają tysiące wakatów. Na razie jednak nikt wiadomo, jak zmieni się polityka w stosunku do personelu medycznego z terenu UE już po brexicie.

Jak podkreśla w rozmowie z podyplomie.pl Rafał Hałubicki, rzecznik NIL, pismo głównie ma uspokoić lekarzy, którzy są już zarejestrowani w GMC, a więc ich umiejętności są sprawdzone i już pracują w Anglii. Rzecznik przypomina, że wciąż zasady opuszczenia UE przez Wielką Brytanię nie są ustalone, nie wiemy, czy czeka nas twardy brexit, czy zupełnie inny. 


id