Lepsze wyceny zachęcą do przyjmowania na fundusz?

Od marca bez limitów do czterech najbardziej obleganych specjalistów

Neurolog, kardiolog, ortopeda, endokrynolog otrzymają dwie podwyżki stawek NFZ: o 17 proc. od lipca tego roku i o kolejne 10 proc. od stycznia 2021 roku. Dotyczy to wizyt pierwszorazowych. Od marca przestaną tu obowiązywać limity przyjęć. Wszystko po to, by walczyć z kolejkami. Na ten cel NFZ wyda 300 mln zł – donosi „Rzeczpospolita”.
NFZ podał, że w kolejce do pierwszej konsultacji u tych specjalistów czeka dziś 700 tys. spośród wszystkich 2 mln zapisanych do specjalisty. Dlatego – podaje dziennik – od 1 marca NFZ zapłaci za wszystkich pierwszorazowych pacjentów, których poradnia zdoła przyjąć, a od lipca będzie takie wizyty premiować finansowo, na co w 2020 roku wyda ok. 240 mln zł (zniesienie limitów to koszt kolejnych 60 mln zł).
Rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz poinformował, że już dziś wycena porady pierwszorazowej jest o ok. 50 proc. wyższa od kolejnych. Jeśli dodać do tego podwyżkę o 17, a następnie 10 proc., powinna zbliżyć się do stawek wolnorynkowych.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski wyjaśnił jednak w gazecie, że nawet stawki po podwyżkach nie będą konkurencyjne w stosunku do sektora prywatnego. Minister liczy, że być może wpłynie to na decyzję niektórych lekarzy o tym, by przyjmować na NFZ, zamiast przemieszczać się do gabinetu prywatnego.
Minister zdrowia poinformował też, że w budżecie lecznictwa szpitalnego zostanie wydzielona pula na opiekę ambulatoryjną. Obecnie szpitale otrzymują jeden budżet i wiele z nich woli przeznaczać te środki na hospitalizację.
Przypomnijmy, że po niedawnym zniesieniu limitów w operacjach zaćmy kolejka zmniejszyła się o 52 proc., a w tomografii o prawie 40 proc. Resort liczy, że zniesienie limitów w połączeniu z lepszą wyceną wizyt pierwszorazowych zadziała podobnie także w przypadku tych najbardziej pożądanych przez pacjentów specjalności.

id