Na brak rąk do walki z koronawirusem – rehabilitanci?

Fizjoterapeuci proszą, by skorzystano z ich pomocy

Fizjoterapeuci nie chcą bezczynnie siedzieć w domach i zwrócili się do rządu o wykorzystanie ich grupy zawodowej do walki z koronawirusem.
– Osoby, które na co dzień pracują w ambulatoriach, gabinetach prywatnych, sanatoriach, domach opieki społecznej czy szkołach, czyli około 55 tys. specjalistów, nie pracują. Można to zmienić z pożytkiem dla pacjentów. Część z nas dobrowolnie podejmie się pracy w zakresie wykonywania czynności medycznych – napisał w liście do premiera Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego dr hab. n. med. Maciej Krawczyk, prezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów. – Jesteśmy wyszkolonym zawodem medycznym i część z nas jest gotowa w każdej chwili do wsparcia lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych w ich codziennej pracy.
Jak informuje Krajowa Rada Fizjoterapeutów, obecnie 300 przedstawicieli tej profesji pracuje z chorymi na COVID-19. Dodatkowo około 9 tys. osób zajmuje się pacjentami, dla których przerwanie fizjoterapii mogłoby oznaczać poważny uszczerbek na zdrowiu lub zagrożenie życia.
Fizjoterapeuci zatem na równi z innymi profesjonalistami są narażeni na ryzyko zarażenia SARS-CoV-2. By ich wesprzeć, Krajowa Izba Fizjoterapeutów przygotowała zalecenia postępowania, oferuje także szkolenia online.
Do izby zgłaszają się fizjoterapeuci, którzy są gotowi podjąć się pracy z osobami zakażonymi nie tylko w obszarze fizjoterapii. – Wielu z nich podkreśla, że wykonywanie medycznego zawodu zaufania publicznego obliguje do wspierania pozostałego personelu w wykonywaniu czynności medycznych. Ich postawa jest rozwiązaniem problemu braku rąk do pracy wśród innych profesjonalistów medycznych – czytamy. 
Krajowa Izba Fizjoterapeutów podkreśla, że do walki z epidemią należy kierować tylko chętnych, praca musi odbywać się za wynagrodzeniem i z zabezpieczeniem w środki ochronne.

id