Koniec dyskryminacji, lekarze transgraniczni zobaczą swoje rodziny

Prośby zostały wysłuchane, medycy tryumfują

Granice zamknięto na początku pandemii, jeszcze w połowie marca. Do kraju mogli wjechać tylko rodacy po odbyciu 14-dniowej kwarantanny. Od 4 maja zniesiono wymóg kwarantanny dla pracowników transgranicznych, ale nie dla medyków.
Lekarze rozdzieleni z rodziną skarżyli się, że są dyskryminowani. Przy przejściach granicznych odbywały się protesty.
– To forma ukarania nas za to, że nie pracujemy w ojczyźnie – tłumaczył podplomie.pl jeden ze szczecińskich lekarzy, na co dzień pracujący w Prenzlau, od wielu tygodni skazany na rozłąkę z rodziną. – Jak inaczej wytłumaczyć to, że wszyscy inni pracownicy transgraniczni mogą przekraczać granice bez kwarantanny?
Protestowała także Naczelna Rada Lekarska, oceniając przepisy jako dyskryminujące, a także prowadzące do utraty pracy i źródła dochodu dla rodzin lekarzy. – Rozporządzenie Rady Ministrów podsyca atmosferę nieufności wobec lekarzy i w gruncie rzeczy niewiele różni się od szykan, które już obecnie spotykają niektóre osoby wykonujące zawody medyczne w ich środowiskach lokalnych tylko z tego powodu, że pracują w ochronie zdrowia – pisał do resortu zdrowia samorząd lekarski.
Od dziś lekarze z terenów przygranicznych odetchną z ulgą. Jak poinformowała Naczelna Izba Lekarska, uwagi samorządu zostały uwzględnione. Od dziś wchodzi rozporządzenie Rady Ministrów znoszące część obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. Oprócz ponownego uruchomienia restauracji, salonów fryzjerskich i sal prób zespołów muzycznych, także lekarze po pracy w Niemczech będą mogli dotrzeć do domu bez obowiązku dwutygodniowej kwarantanny. Niektórzy z nich nie widzieli swoich rodzin od dwóch miesięcy.

id