MZ: nikt nie pytał nas o zdanie na temat zaostrzania kar za błędy

Resort będzie dążył do wyjaśnienia sprawy fatalnego przepisu

Nowelizacja art. 37a Kodeksu karnego nie była opiniowana przez rząd, w tym Ministerstwo Zdrowia – zapewnił podczas konferencji wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński. – Będziemy zmierzali do tego, by tę sytuację wyjaśnić i przekazać wspólne stanowisko, które jednoznacznie wskaże, że nie ma obecnie przesłanek ku temu, by zaostrzać kary za błędy medyczne lekarzy.
Wiceminister Cieszyński podkreślał, że zmian w tzw. tarczy antykryzysowej 4.0 dokonano na etapie prac parlamentarnych, bez konsultacji z rządem. Dodał, że wszelkie wątpliwości dotyczące tych przepisów powinny zostać wyjaśnione w konsultacjach z medykami, m.in. z samorządem lekarskim. Przypomniał, że w tej sprawie doszło już do spotkania NIL z przedstawicielami Ministerstwa Sprawiedliwości i resort ten zapewnił, że nowe przepisy nie wpłyną negatywnie na sytuację prawną lekarzy. – Absolutnie nigdy nie było poparcia Ministerstwa Zdrowia dla jakichkolwiek przepisów, które miałyby zaostrzać odpowiedzialność karną dla medyków – stwierdził Cieszyński.
Zmiany, które wywołały oburzenie lekarzy, spowodował art. 37a Kodeksu karnego ustawy z 19 czerwca 2020 r. o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 oraz o uproszczonym postępowaniu o zatwierdzenie układu w związku z wystąpieniem COVID-19 (taka jest oficjalna nazwa tarczy antykryzysowej 4.0).
Naczelna Rada Lekarska zaprotestowała, ponieważ przepis wpłynie na zasady wymierzania przez sądy kar za przestępstwa zagrożone karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat. Obejmują one m.in. przestępstwa, które mogą być popełnianie przez lekarzy w związku z wykonywaniem zawodu, takie jak: nieumyślne spowodowanie śmierci (art. 155 k.k.); nieumyślne spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (art. 156 § 2 k.k.); narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia czy ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (art. 160 § 1 i 2 k.k.); nieumyślne sporządzenie fałszywej opinii przez biegłego lub eksperta w postępowaniu karnym lub cywilnym (art. 233 § 4a k.k.).
Jak ocenia samorząd lekarski, przekształcenie art. 37a Kodeksu karnego znosi tzw. dyrektywę pierwszeństwa kary wolnościowej na rzecz priorytetu kary pozbawienia wolności. – Wydaje nam się, że ewentualne odstąpienie od wymierzenia kary pozbawienia wolności sąd będzie uzależniał od tego, jaka byłaby w danej sprawie wysokość kary pozbawienia wolności – uzasadniał.
Sprawa wywołała też falę komentarzy lekarzy, którzy w internecie zapowiadają, że dla uniknięcia ryzyka będą musieli zlecać wyjątkowo dużo badań itp.
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzej Matyja w liście zapytał ministra Łukasza Szumowskiego: „Dlaczego Pan, jako lekarz, pełniąc jednocześnie najważniejszą funkcję w systemie ochrony zdrowia, milczy w tej sprawie i nie staje w obronie lekarzy i bezpiecznych warunków wykonywania ich zawodu? Chciałbym również zapytać, czy zgłoszenie poprawki dotyczącej art. 37a Kodeksu karnego, jak również jej treść, było z Panem konsultowane?”.
Zapytany podczas konferencji prasowej o tę sprawę wiceminister Janusz Cieszyński stwierdził, że ze strony resortu zdrowia „nigdy nie było jakichkolwiek ruchów, by zaostrzać odpowiedzialność karną dla pracowników medycznych”.
Podkreślił on, że Ministerstwo Zdrowia nie brało udziału w pracach nad zmianą przepisu, toczyły się one w parlamencie. Wyjaśnił, że nie było wniosku o przedstawienie opinii rządu po pracach Komisji. Natomiast projekt rządowy nie zawierał takich zapisów.

id