Szkalowanie lekarzy uszło antyszczepionkowcom na sucho

Pobłażliwość organów ścigania może rozzuchwalić sprawców

Prokuratura Rejonowa Warszawa Mokotów stwierdziła "brak interesu społecznego w objęciu ściganiem z urzędu występku" i odmówiła wszczęcia dochodzenia w sprawie hejtu na lekarzy, jaki pojawił się na Facebooku stowarzyszenia STOP-NOP – poinformowała Naczelna Izba Lekarska.
Sprawa bulwersującego wpisu, który zamieszczono 16 października ubiegłego roku, była bardzo głośna. Na Facebooku ruchu antyszczepionkowego opublikowano apel, w którym zasugerowano, że na oddziałach intensywnej terapii i anestezjologii pacjentom podaje się leki przeciwbólowe w dawkach, które mogą doprowadzić do śmierci.
Na wpis zareagowali minister Zdrowia Łukasz Szumowski i prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzej Matyja, którzy wyrazili sprzeciw wobec próby szkalowania lekarzy i straszenia pacjentów.  - Minister zdrowia oraz prezes Naczelnej Rady Lekarskiej stanowczo sprzeciwiają się tej próbie bezpardonowego, karygodnego szkalowania lekarzy i straszenia pacjentów - podkreślili we wspólnym oświadczeniu.
Jak napisali, zarzucanie grupie lekarzy pracujących ma oddziałach anestezjologii i intensywnej terapii podejmowania działań mających na celu umyślne spowodowanie śmierci pacjenta w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dla szpitala, jest "poza wszelką krytyką i nie może pozostać bez zdecydowanej reakcji".
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej ze wszystkimi Prezesami Okręgowych Rad Lekarskich złożyli do Prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa domagając się wszczęcia postępowania. Także Ministerstwo Zdrowia uznało, że miarka się przebrała i złożyło zawiadomienie.
Tymczasem – informuje NIL – sprawa nie będzie miała ciągu dalszego w sądzie. Jak stwierdzono w postanowieniu Prokuratury 26 czerwca 2020 r. "brak interesu społecznego w objęciu ściganiem z urzędu występku prywatnoskargowego".
W opinii samorządu lekarskiego brak adekwatnej reakcji ze strony Prokuratury jest niezrozumiały. – Tego rodzaju treści są szkodliwe nie tylko dla środowiska medycznego, ale przede wszystkim dla pacjentów. Podważają zaufanie wobec lekarzy oraz wzbudzają obawy przed korzystaniem z opieki medycznej, co jest groźne dla stanu zdrowia obywateli – czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej NIL.
- Zdaniem środowiska lekarskiego to właśnie interes społeczny przemawia za tym, aby karygodne zachowania, które zostały zasygnalizowane Prokuraturze spotkały się z szybką i stanowczą reakcją właściwych organów państwa. Lekceważenie hejterskich zachowań i pobłażliwość jedynie rozzuchwalają sprawców. Na to nie może być zgody - stwierdzono.

id