A.G.: Jeżeli lekarz uzyskuje informację od pacjenta, że niedawno wrócił on z kraju objętego epidemią, powinien traktować go jako potencjalnie zakażonego. Przychodnie POZ zwykle nie dysponują odpowiednimi środkami zabezpieczenia, jak choćby strój ochronny. Dlatego właściwe postępowanie w takim przypadku sprowadza się do odizolowania, w miarę możliwości, pacjenta od innych osób przebywających w przychodni i poinformowania o zdarzeniu lokalnego centrum zarządzania kryzysowego oraz sanepidu. To służby, których obowiązkiem jest zorganizowanie potencjalnie zakażonemu specjalistycznego transportu do ośrodka chorób zakaźnych, w którym procedury dalszego, bezpiecznego, postępowania muszą być już bezwzględnie znane i stosowane. Mam tylko wątpliwości, czy w każdym województwie, nawet z portem lotniczym, sztaby kryzysowe dysponują karetkami wyposażonymi w kapsuły izolacyjne i wdrożą taką organizację postępowania, która zapewni bezpieczeństwo personelowi medycznemu oraz przypadkowym osobom. ■

Do góry