Podatki

Resort finansów: Chcemy poznać rzeczywiste dochody lekarzy

Edyta Szewerniak-Milewska

Ministerstwo Finansów chce, żeby każdy lekarz i lekarz dentysta, który prowadzi działalność gospodarczą, musiał stosować kasę fiskalną, i to niezależnie od wysokości osiąganych obrotów. Przewidują to zapisy projektu nowego rozporządzenia w sprawie zwolnień z obowiązku prowadzenia ewidencji przy zastosowaniu kas rejestrujących, które będzie obowiązywać w latach 2015-2016.

Nie znaczy to jednak, że prowadzący obecnie działalność gospodarczą lekarze, którzy do tej pory korzystali ze zwolnienia ze względu na wysokość obrotów, od początku roku będą musieli instalować kasy. Doprecyzujmy – chodzi o lekarzy i lekarzy dentystów prowadzących sprzedaż usług bezpośrednio pacjentom, a nie np. podmiotom leczniczym, z którymi mają zawarte kontrakty. Ustawodawca dał im czas: na dostosowanie się do nowych przepisów będą mieli dwa miesiące – obowiązek posiadania kasy obejmie ich 1 marca 2015 roku – oczywiście jeśli zdecydują się tę działalność kontynuować. Z kolei, jeśli jakiś lekarz lub lekarz dentysta dopiero planuje założyć w przyszłym roku własną firmę, kasę będzie musiał wprowadzić po upływie dwóch miesięcy następujących po miesiącu, w którym rozpocznie wykonywanie czynności zawodowych pod jej szyldem.

Trzeba zwrócić uwagę, że warto wyżej wymienionych terminów dotrzymać, bo tylko wtedy można będzie skorzystać z przysługującego przedsiębiorcom prawa do ulgi na zakup kasy fiskalnej (90 proc. ceny zakupu, ale nie więcej niż 700 zł za każdą z nich).

Warto też wiedzieć, że projektowane rozporządzenie zmienia obowiązujące zasady dotyczące sprzedaży środków trwałych w działalności. Żeby zobrazować, w jaki sposób, najlepiej posłużyć się przykładem.

Lekarz pracujący wyłącznie na kontraktach w podmiotach leczniczych nie ma obecnie, ani nie będzie miał po zmianie przepisów, obowiązku stosowania kasy fiskalnej, bo nie świadczy usług bezpośrednio osobom fizycznym nieprowadzącym działalności. Jeśli w danym roku sprzeda takiej osobie np. wykorzystywany w swojej działalności jako środek trwały samochód osobowy za 25 tys. zł, to gdy będzie chciał w tym samym roku sprzedać jeszcze coś, np. laptopa, w obowiązującym stanie prawnym ma obowiązek zarejestrować taką sprzedaż na kasie fiskalnej. Przekroczy bowiem aktualny limit uprawniający do skorzystania ze zwolnienia (20 tys. zł). Widać więc, że przy sprzedaży środków trwałych o znacznej wartości łatwo prawo do zwolnienia stracić.

Od 1 stycznia 2015 roku, oczywiście jeśli projekt rozporządzenia zostanie podpisany w obecnym brzmieniu (gdzie jest to wprost stwierdzone), obrotu z tytułu sprzedaży własnych środków trwałych lub wartości niematerialnych i prawnych podlegających amortyzacji nie trzeba będzie ewidencjonować na kasie. Warunkiem będzie udokumentowanie sprzedaży fakturą. Do limitu nie wliczymy także obrotu ze sprzedaży nieruchomości.

Kolejną planowaną zmianą jest zniesienie zwolnienia dla przedsiębiorców świadczących usługi dla ludności w małym zakresie (do 50 wykonanych usług dla nie więcej niż 20 osób rocznie), z których każda została udokumentowana fakturą zawierającą dane identyfikujące odbiorcę. Dla lekarzy nie ma to jednak większego znaczenia, gdyż przy świadczeniu usług w zakresie opieki medycznej nie będą mogli korzystać z żadnego zwolnienia przewidzianego w nowym rozporządzeniu.

Ministerstwo Finansów potrzebę wprowadzenia opisanych zmian tłumaczy koniecznością zabezpieczenia interesów uczciwych podatników oraz konsumentów, którym brak dokumentu nabycia określonych usług utrudnia, a czasem wręcz uniemożliwia, dochodzenie swoich praw. – Objęcie zmianami lekarzy i lekarzy dentystów to kolejny krok resortu zmierzający do ustalenia rzeczywistych dochodów tej grupy zawodowej – uważa Joanna Dmowska, prawnik specjalizujący się w zagadnieniach podatku VAT.

Do góry