MT: Od czego zależy fakt, że niekiedy objawy ustępują same? Dlaczego te reakcje są tak specyficzne i zmienne?

J.K.: Na pewno zależy to od alergenu, na jaki człowiek jest uczulony, od jego zdolności do aktywacji komórek do produkcji mediatorów. Ważna bywa ilość spożytego pokarmu zawierającego alergen. Zależy to też od rzeczy, które nie do końca potrafimy kontrolować, np. od indywidualnej zdolności komórek (tucznych i bazofilów) do rozpadu czy uruchamiania adrenaliny obecnej w naszym organizmie, w nadnerczach. Jest to bardzo indywidualna sprawa. I dlatego mamy różnie przebiegającą anafilaksję.

MT: Jakie dawki adrenaliny należy podać i czy ona zawsze zadziała?

J.K.: Młodym lekarzom warto przypomnieć, że podajemy 0,3 mg domięśniowo i dawkę tę można powtórzyć po 15 minutach, jeśli skutek jest słaby. Należy też zwrócić uwagę na uzupełnianie płynów (sól fizjologiczna). Szybkie wezwanie pomocy też zwiększy szanse chorego. W karetce są możliwości podania tlenu oraz płynów parenteralnie. Mamy niezbite dowody, że szybkie podanie adrenaliny jest niezwykle ważne. Gdy podamy ją z opóźnieniem, może działać słabiej, a po godzinie w ogóle nie zadziałać.

MT: Jakie są procedury w przypadku ciężkiego wstrząsu, np. przy obrzęku krtani?

J.K.: Osoba postronna powinna ułożyć chorego na wznak, jeśli się nie dusi, podnieść mu nogi do góry i zapewnić drożność dróg oddechowych. Jeśli ma telefon komórkowy – powinna zadzwonić po pogotowie. Lekarz może zrobić więcej, podając adrenalinę, mierząc ciśnienie i obserwując chorego. Nie powinien drażnić gardła, bo to nasila obrzęk. Kiedy przyjedzie zespół – podłączy płyny, zaintubuje pacjenta, poda tlen, ewentualnie zawiezie go do szpitala. Taką wiedzę chcielibyśmy w tym roku przekazać społeczeństwu szerzej, informując o zagrożeniach związanych ze wstrząsem. Chcemy w tym zakresie naśladować Amerykanów, którzy zaczęli tak działać, począwszy od szkoły podstawowej. Dzieci piszą wypracowania, jak nie zaszkodzić koledze, który jest uczulony, np. na orzechy. Dowiadują się na przykład, że jeśli jadłeś to, co jemu może zaszkodzić, a chciałbyś się z nim przywitać, to powinieneś umyć ręce, itp.

Do góry