Co grozi lekarzowi, jeśli po wykonaniu szczepienia obowiązkowego wystąpiły działania niepożądane, a rodzic zgłosił roszczenie o ukaranie lekarza lub odszkodowanie?

R.T.: To zależy. Jeżeli wykonanie szczepienia było poprzedzone dokładnym badaniem kwalifikacyjnym i nie stwierdzono przeciwwskazań do jego wykonania, to w przypadku wystąpienia działań niepożądanych lekarz nie odpowiada, gdyż wykonuje obowiązek nałożony na niego przez państwo. W takim przypadku pacjent powinien kierować roszczenia przeciwko skarbowi państwa. Jeżeli jednak nie wykonano badania kwalifikacyjnego lub wykonano je nieprawidłowo albo nieprawidłowo zinterpretowano, to lekarz może ponosić odpowiedzialność za błąd w sztuce.

W.F.: Zawsze należy zadbać o rzetelne poinformowanie rodziców o możliwości wystąpienia najczęstszych odczynów niepożądanych (nie używamy nazwy powikłania). Odpowiednio poinformowani o możliwości wystąpienia niepożądanych odczynów rodzice rzadziej będą skłonni do podejmowania kroków prawnych. Ponadto ryzyko niepożądanych odczynów poszczepiennych zwiększa się w przypadku nieprawidłowej lub wykonanej pochopnie i pod presją czasu kwalifikacji do szczepienia. Dlatego warto włączyć rodziców w proces podejmowania tej decyzji, m.in. posługując się opisanym w tekście kwestionariuszem kwalifikacji.

Jak w warunkach zatłoczonej poradni D i braku czasu sprawnie przeprowadzić kwalifikację dziecka do badania?

W.F.: Jak wspominałem, bezpieczeństwo samego szczepienia można dodatkowo zwiększyć, prawidłowo kwalifikując do niego dziecko. Dobrze zdaje egzamin stosowanie skróconego, usystematyzowanego wywiadu w postaci kwestionariusza, który możliwy jest do wypełnienia przed wizytą przez samego rodzica lub z pomocą pielęgniarki. Można go połączyć ze skróconym formularzem badania przedmiotowego przy kwalifikacji do szczepienia. Przykładowy taki formularz załączamy (str. 35).

Z powodzeniem stosuję ten dokument od wielu już lat. Ma on wiele zalet. Po pierwsze: pozostaje mocnym dowodem na prawidłowość kwalifikacji dziecka do szczepienia, obecnym w dokumentacji pacjenta. Po drugie – umożliwia rodzicom współuczestniczenie w procesie podejmowania decyzji o zaszczepieniu i otwiera wygodny kanał komunikacyjny z rodzicami. Po trzecie: minimalizuje ryzyko pomyłki przy kwalifikacji i obniża ryzyko NOP. Po czwarte, jest sygnałem partnerskiego traktowania pacjenta, podkreśla troskę lekarza o bezpieczne przeprowadzenie szczepienia.

Czy na szczepienia zalecane (nieobowiązkowe) trzeba uzyskać świadomą zgodę pacjenta na piśmie?

R.T.: Nie ma takiego wymogu prawnego (patrz: pytanie pierwsze). Należy jednak rozważyć jej odebranie na piśmie ze względu na rosnącą roszczeniowość pacjentów. Zgoda taka może być kluczowym dowodem w razie procesu sądowego o wystąpienie powikłań poszczepiennych. Prawidłowo skonstruowana zgoda dowodzi bowiem świadomości pacjenta związanej z poddaniem się konkretnemu szczepieniu zalecanemu. Trzeba jednak pamiętać, że w przypadku nieprawidłowego wykonania badania kwalifikacyjnego lub jego wadliwego zinterpretowania lekarz może ponosić odpowiedzialność za błąd w sztuce niezależnie od faktu otrzymania zgody od pacjenta na piśmie.

W.F.: Gorąco zachęcam do tego rozwiązania, gdyż w ten sposób pacjent ma poczucie współuczestniczenia w procesie podejmowania decyzji dotyczącej jego zdrowia. Zgoda na piśmie, włączona do dokumentacji lekarskiej, może być w sytuacji sporu prawnego jeszcze jednym dowodem wraz z załączonym kwestionariuszem kwalifikacji do szczepienia.

Czy lekarz może być pozwany, jeśli po wykonaniu szczepienia zalecanego (nieobowiązkowego) wystąpiły działania niepożądane?

R.T.: Lekarz zawsze może być pozwany, nie zawsze jednak pacjent może z nim w sądzie wygrać. W przypadku szczepień zalecanych lekarz nie musi się obawiać przegrania procesu, jeżeli prawidłowo i zgodnie z wiedzą medyczną zakwalifikował pacjenta do szczepienia oraz poinformował go (jego opiekunów prawnych) o ryzyku wystąpienia działań niepożądanych i odnotował to w dokumentacji medycznej. Jeszcze lepiej, jeżeli lekarz uzyskał na szczepienia zalecane zgodę pisemną od pacjenta (jego opiekunów prawnych). W przypadku roszczeń związanych ze szczepieniami dodatkowymi pacjenci najczęściej wskazują właśnie na to, że nie byli świadomi możliwości wystąpienia działań niepożądanych.

Czy odmowę szczepienia zalecanego należy uzyskać na piśmie?

R.T.: Nie. Przepisy prawa nie przewidują takiego wymogu. Oznacza to, że lekarz nie musi uzyskiwać odmowy na piśmie.

O czym należy poinformować rodziców przed szczepieniem?

W.F.: W mojej praktyce pierwsza wizyta przedszczepienna jest zazwyczaj znacznie dłuższa niż pozostałe, ponieważ odnoszę się do bardzo licznych wątpliwości rodziców. Są to m.in.: wątpliwości dotyczące celowości wykonania szczepienia i możliwego narażenia na choroby, przeciwko którym się szczepi, bezpieczeństwa samej szczepionki i jej składu, wątpliwości dotyczące wczesnego wieku dziecka i wiele innych.[9] Z reguły poświęcam na nią 40-50 minut. Bezwzględnie należy uprzedzić rodziców o możliwości NOP, warto opowiedzieć o samym zabiegu szczepienia (proces kwalifikacji, osoba wykonująca, miejsce wkłucia, czas trwania), uprzedzić o bólu, który spotka za chwilę dziecko. Przed rozpoczęciem szczepień informuję obszernie o tych zalecanych i staram się zachęcić rodziców do współpodejmowania decyzji o szczepieniu oraz kształcie indywidualnie dopasowanego programu szczepień ochronnych.

R.T.: Zgodnie z przepisami, „Lekarz ma obowiązek udzielać pacjentowi lub jego ustawowemu przedstawicielowi przystępnej informacji o jego stanie zdrowia, rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych, leczniczych, dających się przewidzieć następstwach ich zastosowania albo zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu”.[10]

Trzeba poinformować o wskazaniach do wykonania danego szczepienia, mechanizmie działania szczepionki, następstwach szczepienia (w tym możliwości jego działań niepożądanych) oraz ryzyku związanym z niewykonaniem szczepienia, a więc przede wszystkim o ryzyku związanym z chorobą, na którą pacjent ma się szczepić.

Kiedy podczas szczepienia muszą być obecni rodzice, a kiedy nie?

R.T.: Przepisy prawa przewidują, że nie można wykonać badania kwalifikacyjnego i szczepienia ochronnego bez obecności rodzica lub opiekuna faktycznego w przypadku dzieci poniżej 6. r.ż.

Do góry