R.G.: Badania HTN1 i HTN2 wykazywały, że efekt bezpośredni po zabiegu był niewielki, ale narastał po trzech, sześciu i 12 miesiącach. Stanowi to dowód, że zastosowany prąd uszkadza włókna czuciowe współczulne w sposób postępujący. Okazało się, że dobrze wykonana ablacja chroni pacjenta przed renerwacją, czyli odzyskaniem możliwości przewodzenia impulsów przez uszkodzone końcówki nerwów. Chodzi o to, by prąd nie był za mocny i nie dokonał uszkodzenia całej ściany naczynia przez wyłączenie unaczynienia nerki, a jednocześnie, aby nie był za słaby i żeby nie doszło do regeneracji zakończeń nerwowych. W toku stosownych badań zostały określone odpowiednie parametry prądu. Narastanie efektu w czasie było pośrednim dowodem, że prąd uszkadzał, ale robił to bezpiecznie i długofalowo. Natomiast zdarzają się tacy pacjenci, u których od początku podejrzewamy nieskuteczność ablacji. Domyślamy się, że albo ta metoda nie jest dla nich odpowiednia, albo zabieg nie został dobrze przeprowadzony.

MT: Są próby, aby denerwację nerek stosować przy innych schorzeniach.

R.G.: Tak, sam nawet byłem tym zdziwiony, ale okazuje się, że w burzy elektrycznej – okresie nasilenia komorowych zaburzeń rytmów serca – jeden z moich kolegów elektrofizjologów wykonał denerwację i dopiero wtedy pokonał ablacją RF napadowe częstoskurcze komorowe. Sama ablacja u tego pacjenta na poziomie lewej komory nie byłaby skuteczna, ale połączona z ablacją tętnic nerkowych, poprzez zmniejszenie napięcia adrenergicznego i podwyższenie poziomu wzbudzalności zaburzeń rytmu, dała efekt. I można powiedzieć, że wyleczył pacjenta. W literaturze światowej czyta się o tym. Można też wykonać ten zabieg u pacjentów z niewydolnością serca w przebiegu nadciśnienia tętniczego. Widzimy też poprawę metabolizmu węglowodanów pod wpływem denerwacji nerkowej, zwłaszcza we wczesnej fazie cukrzycy. Są grupy pacjentów, u których można zmniejszyć liczbę leków hipoglikemicznych, zmniejsza się także liczba epizodów bezdechu sennego. To dodatkowe efekty. Jednak musimy, jak powiedziałem, pozostać jeszcze w sferze badań i szukać zastosowania tej metody w nowych obszarach. Na pewno nie jest to już tylko kwestia leczenia opornego nadciśnienia.

Do góry