Kraj

Mniejsza kara umowna

Marta Pieszczyńska

Nie 1,7 mln zł, jak planowano w pierwszej kolejności, lecz 75 tys. zł wyniesie kara finansowa dla Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku, w którym doszło do śmierci nienarodzonych bliźniąt.

Sprawa ukarania włocławskiej lecznicy ciągnie się od przełomu stycznia i lutego 2014 roku, kiedy Kujawsko-Pomorski Oddział Wojewódzki NFZ w Bydgoszczy rozpoczął kontrolę szpitalnego oddziału ginekologiczno-położniczego. Główną przyczyną wizytacji urzędników NFZ w placówce była śmierć nienarodzonych bliźniąt, do której doszło w szpitalu z 16 na 17 stycznia.

Na podstawie raportu pokontrolnego, w którym stwierdzono nieprawidłowości dotyczące m.in. braków kadrowych na oddziale i niedostatecznego wyposażenia, NFZ w Bydgoszczy nałożył na włocławską lecznicę maksymalną karę, czyli 2 proc. wartości rocznego kontraktu dla całego szpitala.

W związku z tym, że umowa placówki z funduszem na rok 2014 wynosi 85 mln zł, kara sięgnęła 1,7 mln zł. Krzysztof Malatyński, dyrektor szpitala, nie zgodził się z decyzją NFZ. Tłumaczył, że skoro nieprawidłowości stwierdzono tylko na oddziale ginekologiczno-położniczym, fundusz niesłusznie nakłada sankcje finansowe na cały szpital. W ocenie szefa włocławskiej lecznicy, NFZ powinien potrącić 2 proc. wartości kontraktu przyznanego nie całej placówce, lecz tylko oddziałowi ginekologiczno-położniczemu, w przypadku którego tegoroczna umowa opiewa na 3 759,6 mln zł.

Swoje uwagi dyrektor skierował do centrali NFZ, ta zaś odpowiedziała, że argumenty są zasadne i poprosiła bydgoski NFZ o weryfikację podstawy prawnej, na mocy której nałożono na szpital karę. Po trzech miesiącach zapadła ostateczna decyzja. Kujawsko-pomorski oddział funduszu przystał na prośbę centrali i po ponownej weryfikacji sprawy nałożył na włocławski szpital karę w wysokości 2 proc. kontraktu, ale już tylko dla oddziału ginekologiczno-położniczego. Naliczona kara umowna wynosi więc ostatecznie 75 192 tys. zł.■

Do góry