MT: Już 45 lat temu opublikowano w „Lancecie” hipotezę, że spowolniany pasaż treści pokarmowych może prowadzić do raka okrężnicy. Jakie mogą być konsekwencje nieleczenia zaparć?

A.C.: Problem karcinogenezy raka jelita grubego jest niezwykle złożony. Bierze się pod uwagę współdziałanie czynników genetycznych, środowiskowych, w tym żywieniowych, i bakterii jelitowych.

Jelita ludzkie zasiedlone są przez około 500 gatunków i 1000 rodzajów mikroorganizmów (2 kg suchej masy bakterii), tworzących złożony ekosystem zwany mikroflorą jelitową. Stan tego ekosystemu wywiera znaczący wpływ na zdrowie gospodarza. Chcemy, aby dominowały w nim bakterie lacidofilne, bifidowe, zawarte m.in. w jogurtach, kefirach, kiszonkach. W literaturze naukowej zostało dobrze opisane, że krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe, produkowane przez bakterie jelitowe, są źródłem energii dla jelitowych komórek nabłonkowych i tym samym wspomagają perystaltykę jelit. Produkty żywieniowe bogate w probiotyki mogą mieć istotne znaczenie ochronne.

Zwiększona zawartość w jelitach tzw. bakterii gnilnych, chorobotwórczych, może promować mechanizmy karcinogenezy, które nie są do końca wyjaśnione. Opisywano, że jeden z podtypów Clostridium, która jest bakterią gnilną, wzmaga aktywność niektórych enzymów jelitowych, takich jak β-glukuronidaza, nitroreduktaza i tryptofanaza. Sugerowany jest udział tych enzymów w karcinogenezie raka jelita grubego. Ale oczywiście najważniejsze jest zachęcanie wszystkich osób bezobjawowych po 45. r.ż. do wykonywania przesiewowych badań kolonoskopowych w celu poszukiwania polipów, gdyż są one substratem do rozwoju raka jelita grubego w 95 proc. przypadków.

Potrzebne są dalsze badania w celu prewencji jelitowych procesów gnilnych poprzez spożycie bakterii probiotycznych, które zwiększają liczbę wypróżnień, skracają czas kontaktu resztek pokarmowych i ich metabolitów ze ścianą jelita, przyczyniają się do tworzenia korzystniejszej mikroflory jelitowej organizmu chorego.

Ok. 33 mln ludzi na całym świecie cierpi na zaparcia. W Polsce jest to ok. 13 proc. społeczeństwa.

Konsekwencją zaparć jest oddawanie tzw. stolców bobkowych, które mogą być przyczyną bolesnych dolegliwości, jak choroba żylakowa odbytu, a w krańcowych sytuacjach niedrożności kałowej jelit.

Najczęstsze błędy w postępowaniu diagnostyczno-terapeutycznym w grupie chorych z zaparciami

1. Pomimo wdrożenia programów przesiewowych wczesnego wykrywania raka jelita grubego, zapadalność na tego typu nowotwór (który obok raka płuca jest jednym z najczęstszych nowotworów) w naszym społeczeństwie jest nadal wysoka. Warto przypomnieć o potrzebie wykonywania badań kolonoskopowych u bezobjawowych 50-latków lub wcześniej, jeśli w rodzinie został zdiagnozowany rak jelita grubego. Należy pamiętać, że nowotwór jelita grubego w znacznym odsetku przypadków powstaje na bazie polipów w jelicie grubym (95 proc. przypadków). Ich usunięcie pozwoli na zlikwidowanie substratu do powstawania raka. Mamy nadal małą świadomość potrzeby wykonywania badań w grupie tzw. wysokiego ryzyka (rak wynikający z uwarunkowań genetycznych).

2. Odrębne problemy to prowadzenie nadzoru chorych po polipektomii – usunięciu polipa z przewodu pokarmowego, niejasnego pochodzenia.

3. Niedokrwistość z niedoboru żelaza, często leczona objawowo, bez poszukiwania jej przyczyn.

4. Niewyjaśnione krwawienia z kiszki stolcowej, uznawane przez chorych za schorzenie hemoroidalne. Należy pamiętać, że każda nagła zmiana rytmu wypróżnień, jakiekolwiek domieszki w stolcu, winny być weryfikowane przez lekarza.

Do góry