MT: Lista pana badań naukowych obejmuje kilkanaście przełomowych problemów, które mogą zrewolucjonizować diagnostykę i leczenie. Które są najbliżej ukończenia?

T.M.: Zakończyliśmy pracę nad zależnością między stresem oksydacyjnym a wielkością zniszczeń mózgu oraz serca w czasie hipowolemii. Opatentowaliśmy nowe metody terapii oparzeń oraz ran po zabiegach chirurgicznych, które skracają czas gojenia o 50 proc. Kwestią czasu jest ukończenie pracy nad nowymi metodami terapeutycznymi, które zmniejszą zniszczenia serca po zawale i mózgu po udarze. Jesteśmy w trakcie badania procesów zachodzących podczas przerzutu komórek rakowych, które może przynieść terapie hamujące ten proces.

MT: Czy medycyna wykorzystuje pana odkrycia tak, jak na to zasługują?

T.M.: Od wynalazku do jego wdrożenia zawsze upływa pewien czas. Raz dłuższy, raz krótszy, średnio ok. 10 lat. Zależy to od wielu czynników. Dużo naszych rozwiązań można już przenieść, a niektóre odkrycia mogą być wprowadzone do wczesnej diagnostyki choćby zaraz, ale taką potrzebę muszą wykazać lekarze.

Do góry