Korzyści większe od ryzyka

Mimo wykorzystania nowoczesnych technik, ablacja, jak każdy inwazyjny zabieg dotyczący serca z uzyskaniem dostępu naczyniowego, wiąże się z możliwością powikłań.

– Mogą to być powikłania miejscowe w miejscu nakłucia naczyń, takie jak krwawienie czy wytworzenie przetoki tętniczo-żylnej. Jeśli natomiast mamy do czynienia z AVNRT, czyli nawrotnym częstoskurczem węzłowym, wtedy najbardziej obawiamy się uszkodzenia przewodnictwa w obrębie węzła przedsionkowo-komorowego, co może skutkować koniecznością implantacji stymulatora serca. Inne możliwe powikłania zabiegów to np. tamponada wywołana lokalną perforacją. W przypadku migotania przedsionków musimy pamiętać, iż przełyk usytuowany jest bezpośrednio za lewym przedsionkiem. Ablacja prądem wysokiej częstotliwości czy chłodzenie na jego tylnej ścianie wiąże się z ryzykiem uszkodzenia termicznego przełyku, a w konsekwencji lokalną martwicą. Skutkiem może być owrzodzenie przełyku bądź przetoka przełykowo-przedsionkowa, ewentualna przyczyna groźnych powikłań odległych. Inne komplikacje w czasie zabiegów wykonywanych w obrębie lewych struktur serca związane są z ryzykiem zakrzepowo-zatorowym, z zatorowością obwodową i udarem mózgu. Takie powikłania zdarzają się jednak bardzo rzadko, łącznie wszystkie potencjalne powikłania występują u mniej niż jednego procenta chorych. Warto jednocześnie podkreślić, że zabiegi ablacji cechują się wysoką skutecznością w trwałym wyleczeniu z arytmii, znacznie przekraczającą leczenie farmakologiczne. Korzyść z zastosowania tej opcji terapeutycznej znacznie przeważa nad jej potencjalnym ryzykiem.

Do góry