Postawiłam rozpoznanie choroby Alzheimera i włączyłam leczenie inhibitorem esterazy acetylocholinowej. Od tej pory chory jest pod opieką naszej kliniki.

Wcześniej popełnione błędy

1. Niezauważenie przez lekarza POZ objawów choroby otępiennej.

2. Niepotrzebne włączenie leków poprawiających krążenie mózgowe.

3. Zbyt długa diagnostyka, która spowodowała opóźnienie we włączeniu leczenia, najskuteczniejszego na samym początku choroby.

4. Niewykonanie badań obrazowych na wcześniejszym etapie diagnostycznym, czyli niewykluczenie guza mózgu czy przewlekłego krwiaka, które mogłyby odpowiadać za objawy chorego.

Jaka jest lekcja z tej historii

  • Pierwsze objawy choroby Alzheimera są trudne do uchwycenia, nawet przez najbliższych członków rodziny.
  • Zazwyczaj pacjent mówi, że ma niewielkie zaburzenia pamięci od kilku miesięcy. Dzieci, które nie mieszkają z rodzicami i widują ich rzadko, twierdzą, że problemy zaczęły się w czasie ostatnich świąt Bożego Narodzenia. Żona zazwyczaj mówi, że zaburzenia pamięci trwają od 2-3 lat. W rzeczywistości choroba rozwija się od wielu lat.
  • Zaburzenia pamięci często prowadzą do tego, że chory podejmuje decyzję o przejściu na emeryturę albo przestaje być samodzielny. Natomiast jeśli wszystko zaczyna się od zaburzeń zachowania, nastroju, nadmiernej drażliwości, często składane jest to na karb starzenia się.
  • Wśród moich pacjentów jest wiele księgowych, które często w pewnym momencie życia, z zupełnie nieznanych powodów, rezygnują z pracy lub przechodzą na mniej odpowiedzialne stanowisko. Przeważnie do tego stworzono wytłumaczenie, np. „Odeszłam z pracy, bo córka miała urodzić dziecko, a ja chciałam jej pomóc”. A potem się okazywało, że pacjentka jeździ do córki rzadko lub w ogóle.


Inny objaw choroby związany jest z gotowaniem. W pewnym momencie kobieta, która raz na tydzień piekła ciasta, mówi: „Jesteśmy za grubi, nie będziemy jeść ciasta”, albo zdarza jej się podczas pieczenia ciasta dodać do niego sól zamiast cukru. Niekiedy zaczyna gotować codziennie tę samą zupę. Charakterystyczne jest też, że kobiety przestają dbać o siebie: malować się, farbować włosy. Często też zaniedbują mieszkanie. To są cechy, które łatwo jest złożyć na karb starzenia się.

  • W Polsce najczęściej małżonkowie są w podobnym wieku. Na emeryturze tworzą tandem. Razem robią zakupy, wspólnie gotują. I nie widać, że np. mama tylko obiera jarzyny, a całą resztę robi mąż. A gdy tata umiera, przychodzi do mnie córka i mówi, że mama wszystko w domu robiła: sprzątała, gotowała, robiła zakupy i płaciła rachunki. A po śmierci ojca nic nie robi.


Moi pacjenci pierwsze załamanie przeżywają często po wyjeździe do sanatorium.
Po 3-4 dniach dzwoni do rodziny lekarz i prosi, żeby pacjenta natychmiast stamtąd zabrać, bo on nie jest w stanie chodzić na zabiegi, pilnować godzin, gubi się, nie może wrócić z obiadu do pokoju. I dopiero wtedy rodzina zwraca uwagę, że coś się dzieje. Albo pacjent jedzie samochodem do córki na obiad. Po kilku godzinach kobieta rozpaczliwie szuka go wszędzie, a on jeździ po mieście, zupełnie nie pamiętając, jak do niej trafić.

Typowe jest też zapominanie nazwisk spotykanych osób, przekręcanie wyrazów albo błędne nazywanie przedmiotów codziennego użytku. Pacjenci chorzy na alzheimera zadają ciągle te same pytania, zapominają o ważnych datach albo ubierają się nieadekwatnie do pogody lub okoliczności. Nie są w stanie złożyć zamówienia w restauracji albo nie pamiętają, po co poszli do sklepu, przestają płacić rachunki, nie pamiętają PIN do karty.

  • Typowe jest, że pacjenci z chorobą Alzheimera padają ofiarami różnych oszustw, gubią się na ulicy, nie są w stanie wrócić do domu i trafiają jako NN do szpitali. Zdarza się też, że zamarzają w parkach.
  • Pacjent z otępieniem bardzo często zapomina o jedzeniu. Nie pamięta o głodzie, nie wie też, jak jedzenie przygotować. W konsekwencji zaczyna chudnąć. Gdy po jakimś czasie odwiedza go rodzina i stwierdza, że schudł 10 kg, najczęściej od razu myśli o nowotworze. Lekarz, do którego się zgłaszają, po wykonaniu szeregu badań wyklucza proces rozrostowy, szuka innych możliwych przyczyn somatycznych. Ale rzadko myśli o tym, by zbadać funkcje poznawcze.
  • Diagnoza trudna jest do przyjęcia zarówno dla samych pacjentów, jak i ich rodzin. Często zdarza się, że przychodzi do mnie córka z ojcem z prośbą o wykluczenie podejrzenia choroby Alzheimera. I mówi: „Uważam, że z tatusiem jest wszystko w porządku, bo wczoraj opowiedział mi swoje przygody w partyzantce dzień po dniu, z kolorami liści i godzinami”. Zawsze przerażają mnie te opowieści, przywoływane przez rodziny jako objaw pozytywny. Pamięć w chorobie Alzheimera cofa się i to, co było 20 lat temu, jest ostre, kolorowe i żywe, a to, co było przed godziną, w pamięci chorego nie istnieje.
  • Historia ta pokazuje, jak bardzo mało jesteśmy wyczuleni na objawy otępienne, jak łatwo składamy je na karb starzenia się, jak chętnie szukamy dla nich usprawiedliwienia. Uważam, że trzeba prowadzić szkolenia w tym zakresie nie tylko lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, ale wszystkich specjalistów, którzy zajmują się pacjentami w starszym wieku. Objawy choroby mogą być dyskretne i ujawniać się w najmniej oczekiwanych okolicznościach. Często pacjenci z amyloidozą mózgową po operacji mają delirium. To jest pierwszy zauważalny objaw choroby. Dlatego warto, żeby wszyscy lekarze pamiętali o chorobach otępiennych, badali chorych lub jak najwcześniej kierowali do wyspecjalizowanych ośrodków.
  • Sądzę też, że tak jak w niektórych krajach, lekarz POZ powinien być premiowany za postawienie rozpoznania choroby otępiennej. To bardzo ważne, bo wczesna diagnoza daje pacjentowi szanse na wiele lat normalnego życia. Trzeba pamiętać, że choroba Alzheimera zaczyna się ok. 20 lat przed wystąpieniem pierwszych objawów, zazwyczaj w 40.-45. r.ż. Na świecie można ją już wtedy rozpoznać, wykonując badanie PET lub pobierając płyn mózgowo-rdzeniowy, co pozwala na wykrycie złogów β-amyloidu i białka τ w mózgu. W Polsce wyzwaniem jest nadal rozpoznanie objawowej choroby.

Do góry