Aby wykonać radykalną onkologicznie operację, trzeba wyciąć nowotwór z marginesem zdrowych tkanek. Marginesy onkologiczne nie mogą być dostatecznej wielkości z racji otaczających nowotwór jamy nosowej czy zatok przynosowych, czyli przez życiowo ważne narządy sąsiednie. Często świadomy ryzyka chory odmawia zgody na poszerzenie wycięcia nowotworu o usunięcie oczodołu czy opon lub fragmentu mózgu. Wtedy operacja nie jest radykalna onkologicznie i wymagane jest leczenie skojarzone. Mimo to pięcioletnie przeżycie wynosi od 20 do 40 proc. w zależności od lokalizacji, zaawansowania i rodzaju histopatologicznego nowotworu.

Upile zaproponował powszechnie przyjęty podział marginesu nowotworu na sześć stref:

1. widoczną gołym okiem, rozciągającą się od centrum guza do jego widocznej granicy;
2. palpacyjną, rozciągającą się od widocznej granicy guza do wyczuwalnej palpacyjnie malformacji tkanki;
3. histologiczną, rozciągającą się od krawędzi wyczuwalnej palpacyjnie do miejsca, gdzie występują nieprawidłowości histologiczne;
4. immunohistochemiczną, w której występują nieprawidłowości wykrywalne tylko technikami immunohistochemicznymi;
5. molekularną, w której występują tylko zaburzenia genetyczne;
6. NED ( no evidence of tumor ) – brak obecności w jakikolwiek sposób złośliwego nowotworu. Tę ostatnią można uzyskać tylko przy niewielkich nowotworach złośliwych ograniczonych do jamy nosowej lub fragmentu jednej zatok.

Podsumowanie

  • Skąpość objawów zgłaszanych przez chorego i ich różnorodność, która jest typowa dla schorzeń zapalnych, jest to moim zdaniem przyczyna późnych zgłoszeń się tych chorych do leczenia operacyjnego.
  • Innym zagadnieniem jest doświadczenie i kompetencja oddziału podejmującego się tak heroicznych i okaleczających operacji wymagających czasem stworzenia zespołu operacyjnego z udziałem neurochirurgów.
  • Jednak leczenie powinno przebiegać w myśl zasady: Życie i zdrowie chorego jest dobrem najwyższym oraz leczenie jest zawsze w jednych rękach. Leczenie tych rzadkich nowotworów złośliwych jest trudne, szanse wyleczenia oscylują w granicach 40 proc., ale tylko przy małym zaawansowaniu. Dlatego nowotwór tego narządu jest taki groźny.
Do góry