Agnieszka Jankowska-Zduńczyk, konsultant krajowy w dziedzinie medycyny rodzinnej

Wychodzę z założenia, że dokumentacja medyczna powinna być maksymalnie uproszczona, zarówno w sensie informacyjnym z punktu widzenia pacjenta, jak i organizacyjnym i wykonawczym z punktu widzenia lekarza. Dublowanie dokumentacji medycznej ma sens, kiedy jest to uzasadnione rzeczowymi, praktycznymi argumentami. W przypadku tej książeczki, w której z założenia mamy duplikować informacje z dokumentacji medycznej indywidualnej, ciężko takie uzasadnienie znaleźć.

Problem polega na tym, że mnie jako konsultanta krajowego w dziedzinie medycyny rodzinnej nikt nie zapytał o opinię. Jestem zażenowana takim sposobem pracy nad dokumentacją medyczną. Przecież to właśnie specjaliści medycyny rodzinnej, realizujący zadania wynikające z umów z NFZ, prowadzą badania bilansowe oraz sprawują opiekę nad dziećmi w ramach podstawowej opieki zdrowotnej.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że dokumentowanie udzielanych świadczeń jest bardzo istotne, ale nie może utrudniać realizacji zadań najważniejszych, czyli badania pacjentów. Dla nas każda minuta jest cenna. Z punktu widzenia praktyka, który po przyjęciu przez kilka godzin kilkudziesięciorga dzieci właśnie wyszedł z gabinetu, nie dostrzegam uzasadnienia dla poświęcania czasu na przepisywanie dokumentacji lekarskiej. Liczę, że minister zdrowia jeszcze raz pochyli się nad tym rozporządzeniem i uracjonalni dokumentację medyczną w zakresie książeczki zdrowia dziecka. O to będę wnosiła.

Prof. nadzw. dr hab. med. Elżbieta Pac-Kożuchowska, konsultant wojewódzki w dziedzinie pediatrii województwa lubelskiego

Uważam, że książeczka zdrowia dziecka jest dokumentem nie tylko potrzebnym, ale niezbędnym – dającym możliwość nadzoru nad stanem zdrowia dziecka, nadzoru nad działaniami profilaktycznymi. Jest dokumentem, w którym wpisywane są ważne dane, dotyczące szczepień, przebytych chorób, w tym zakaźnych, oraz te określające prawidłowy rozwój fizyczny dziecka (waga, wzrost).

Small 12153

Dawka N2O

Książeczka, wędrując z pacjentem, ułatwia stały i jednolity nadzór nad nim. Jako konsultant wojewódzki dążę do zwiększenia liczby specjalistów z zakresu pediatrii. Bo to oni, nadzorując opiekę nad pacjentem w wieku 0-18 lat, wpływają na zdrowie przyszłych pokoleń. To pediatrzy widzą potrzebę posiadania jednolitej, standardowej dokumentacji medycznej pod postacią książeczki zdrowia. Powinniśmy zadbać o przywrócenie jej do łask i uświadamiać rodzicom i lekarzom POZ, jak ważny jest ten dokument i jego prawidłowe prowadzenie. Myślę, że mimo dodatkowego obowiązku wypełniania książeczki ułatwi ona również pracę lekarzom rodzinnym, sprawującym opiekę nad dzieckiem.

Do góry