I.D.:
To zależy od tego, jaką przyczynę podejrzewamy. Jeśli chory nie ma innych objawów neurologicznych albo mamy wątpliwości co do pochodzenia zawrotów, to powinniśmy zlecić pełną diagnostykę: badanie morfologii, żeby wykluczyć anemię, zaburzenie elektrolitowe, żeby wykluczyć zbyt niski poziom sodu, czy hipoglikemię oraz inne biochemiczne. Jeśli podejrzewamy pochodzenie obwodowe, konieczne są badania laryngologiczne – ENG i audiometryczne. Zawroty to bardzo skomplikowany problem diagnostyczny. Zdarza się dość często, że nie udaje się znaleźć przyczyny, i wtedy leczymy pacjenta objawowo.


MT: Czy zawroty głowy u migreników mogą występować niezależnie od migreny?


I.D.:
Zawroty głowy u pacjentów z migreną nie są objawem wyłącznie migreny. Po pierwsze, łagodne, położeniowe zawroty głowy lub łagodna westybulopatia przedsionkowa mogą współistnieć z migreną jako dwie niezależne choroby napadowe. Następnie mamy zawroty głowy w przebiegu migreny z aurą pochodzącą z pnia mózgu, poprzednio nazywaną podstawną i w końcu zawroty głowy w przebiegu migreny przedsionkowej.


MT: Zawroty głowy wiele lat nie były w zasięgu zainteresowania medycyny. Skupiano się głównie na bólu migrenowym.


I.D.:
Nadal jest to temat pomijany i nielubiany przez lekarzy, bo bardzo trudny na każdym poziomie, zarówno diagnozy, jak i postępowania. Często pacjent krąży między specjalistami. Lekarz pierwszego kontaktu odsyła go do neurologa, neurolog do laryngologa. Tymczasem mamy często do czynienia z młodym, bardzo cierpiącym pacjentem, który ma utrudnioną życiową aktywność. Optymalną sytuacją byłaby konsultacja zarówno neurologiczna, jak i laryngologiczna oraz wyciągnięcie wspólnych wniosków, jak pacjentowi pomóc. Brakuje jednak współpracy między laryngologami i neurologami.


MT: Na czym miałaby polegać ta współpraca w trakcie diagnozowania i leczenia migreny przedsionkowej?


I.D.:
Optymalną sytuacją, którą obserwujemy na zachodzie Europy, jest istnienie specjalnych poliklinik dla pacjentów z zawrotami głowy. Pracują tam zarówno laryngolodzy, jak i neurolodzy oraz specjalistyczne pracownie fizjoterapeutyczne z wykwalifikowanym personelem.


MT: Jak wygląda współpraca między specjalistami na gruncie polskim?


I.D.:
Prof. Antoni Prusiński próbował „scalić” zawroty głowy w jeden interdyscyplinarny temat. Powołał grupę ekspertów złożoną z neurologów i laryngologów, którzy omawiali różne aspekty zawrotów głowy, próbując dojść do pewnych konsensusów, np. ujednolicenia nomenklatury czy opracowania rekomendacji postępowania. Prace szły w dobrym kierunku, ale spotkania od mniej więcej dwóch lat się nie odbywają. Miejmy nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone i będą one kontynuowane.


MT: Jak leczymy migrenę przedsionkową?


I.D.:
Generalnie stosujemy te same leki co w leczeniu migreny klasycznej, czyli w napadzie leki, które go przerwą. Jeśli są do tego wskazania, warto rozważyć też leczenie profilaktyczne. W tym celu stosuje się leki przeciwpadaczkowe, przeciwdepresyjne, antagonistów wapnia czy β-adrenolityki. Migrena, w tym również migrena przedsionkowa, jest chorobą całego życia, ponieważ nie da się jej całkowicie wyleczyć, ale można spowodować, że jej napady będą rzadsze, a przebieg łagodniejszy. W tym przypadku rolą lekarza jest zrobić wszystko, na co pozwala współczesna medycyna, żeby poprawić jakość życia pacjenta.

Do góry