Prawo

Zawarcie kontraktu, czyli ostrzegamy przed minami

Krzysztof Izdebski

Rzecznik praw lekarza Kujawsko-Pomorskiej Okręgowej Izby Lekarskiej w Toruniu

Krzysztof I., chirurg z miasta leżącego na północy Polski, pracował w jednym z niewielkich szpitali. W czasie ponaddwudziestoletniej kariery zawodowej nie przydarzył mu się właściwie ani jeden przypadek, który moglibyśmy nazwać problemem zawodowym. Nawet potencjalnie niebezpieczne sytuacje udawało się rozładować rozmową z pacjentem lub członkami jego rodziny i w przystępny sposób przekonać rozmówców np. do przyjętej terapii. Dobrze układało się także w jego relacjach z innymi lekarzami pracującymi w szpitalu oraz, co szczególnie istotne, dr Krzysztof I. nigdy nie miał problemów z dyrekcją swojej placówki. Był zadowolony z pensji i z faktu, że pracę wykonywał na podstawie dającej spore poczucie bezpieczeństwa umowy o pracę, a nie kontraktu.

Kontrakty dawały więcej pieniędzy niż umowa o pracę, ale stwarzały też pewne zagrożenia, związane głównie z odpowiedzialnością za ewentualne błędy w sztuce lekarskiej oraz nielimitowanym czasem pracy, co często powodowało sytuację, że lekarze pracowali mocno przemęczeni. Niestety, opisana sielankowa rzeczywistość skończyła się, gdy lekarz został zaproszony do gabinetu dyrektora szpitala. Poinformowano go, że nastąpią istotne zmiany w zakresie organizacji pracy w szpitalu, dotychczasowe umowy o pracę ulegną rozwiązaniu za porozumieniem stron (na co dyrekcja naciska) lub zostaną wypowiedziane zgodnie z zasadami prawa pracy. Nastąpi restrukturyzacja zatrudnienia całego personelu medycznego, administracyjnego oraz technicznego. Osoby, co do których szpital będzie miał plany dalszego ich zatrudnienia, będą mogły pracować dalej, lecz już na podstawie umów cywilnoprawnych.

Krzysztof I. otrzymał projekt kontraktu, którego zawarcie proponował szpital. Zawiedziony i zdezorientowany, postanowił szczegółowo przeanalizować projektowane zapisy umowy, bowiem dobrze wiedział, że od tego, jak będą brzmiały, zależało będzie bezpieczeństwo i komfort psychiczny wykonywanej przez niego pracy.

Czym jest kontrakt?

Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, osoby wykonujące zawody medyczne mogą być zatrudniane w podmiotach leczniczych zarówno na podstawie umów o pracę, jak i umów cywilnoprawnych. Ustawodawca ani w ustawie z dnia 15 kwietnia 2011 roku o działalności leczniczej (Dz.U. z 2015 r. poz. 618, z późn. zm.), ani w ustawie z dnia 5 grudnia 1996 roku o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz.U. z 2015 r. poz. 464, z późn. zm.) nie określił preferowanej formy zatrudnienia, stąd też, zgodnie z zagwarantowaną konstytucyjnie zasadą wolności wyboru i wykonywania zawodu oraz zasadą swobody zawierania umów, decyzja i wybór nie tylko w zakresie miejsca pracy, ale również podstawy zatrudnienia pozostawiona została woli stron danego stosunku prawnego.

Możliwość zawierania kontraktów lekarskich pozwoliła na bardziej elastyczną organizację pracy i rozwiązanie problemu niedoboru lekarzy poprzez, co należy wyraźnie zaznaczyć, częste omijanie norm prawa pracy.

Kontrakt lekarski należy do umów cywilnoprawnych. Zgodnie z zasadami dotyczącymi tego rodzaju umów, strony mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Zatem praktycznie rzecz ujmując, regulacja konkretnych postanowień umownych pozostawiona została stronom umowy – poza przypadkami, które jasno określono w przepisach ustaw bądź wynikających z celu danej umowy (np. ustawa o działalności leczniczej).

Zawierając umowę cywilnoprawną, warto pamiętać i zadbać o umieszczenie tam zapisów, które zwiększą nasz komfort i bezpieczeństwo pracy. Oczywiście należy także zdawać sobie sprawę, że w wielu sytuacjach zawieranie umów praktycznie wygląda w ten sposób, że podmiot leczniczy daje nam gotową umowę i cała nasza decyzja sprowadza się do wyrażenia woli podpisania lub odmowy podpisania danej umowy. Są jednak sytuacje – trzeba odnotować tu powolną, ale jednak pozytywną zmianę – gdzie podmiot, który chce nas zatrudnić, jest otwarty na nasze sugestie i propozycje poprawek w umowie. Warto zatem zawsze przynajmniej spróbować zawalczyć o korzystniejsze regulacje, które sprawią, że umowa nie będzie z naszego punktu widzenia jedynie zbiorem zobowiązań.

Jak ważna jest precyzja

Przepisy zawieranej przez nas umowy powinny w sposób możliwie szczegółowy określać zakres zobowiązań lekarza. Wspomniany zakres obowiązków może zostać zamieszczony bezpośrednio w treści samej umowy lub w załączniku stanowiącym jej integralną część.

„Przyjmujący zamówienie lekarz zobowiązuje się na zasadach określonych w niniejszej umowie do udzielania świadczeń opieki zdrowotnej pacjentom podmiotu leczniczego X na oddziale .....”

lub

„Szczegółowy zakres i rodzaj świadczeń opieki zdrowotnej wykonywanych przez przyjmującego zamówienie lekarza został wskazany w załączniku nr ... do niniejszej umowy, który stanowi jej integralną część”.

W umowie powinny znaleźć się postanowienia, wskazujące na leżący po stronie podmiotu leczniczego obowiązek zapewnienia właściwie wyposażonych pomieszczeń, w których będą udzielane świadczenia zdrowotne. Po stronie zobowiązań zatrudniającego nas podmiotu powinna znajdować się także kwestia zapewnienia odpowiedniego wyposażenia w produkty lecznicze, wyroby medyczne, aparaturę i sprzęt medyczny właściwy dla rodzaju i zakresu udzielanych świadczeń zdrowotnych. Po stronie podmiotu nas zatrudniającego należy umiejscowić obowiązek utrzymania sprzętu medycznego we właściwym stanie technicznym. Możemy także zagwarantować sobie prawo do powstrzymania się od wykonywania przedmiotu umowy, z zachowaniem prawa do wynagrodzenia, gdy stwierdzimy wadliwość w działaniu aparatury medycznej.

Zamawiający jest zobowiązany zapewnić konieczne naprawy i konserwacje sprzętu niezbędnego do udzielania świadczeń medycznych objętych umową. W przypadku zaniechania w/w obowiązku przyjmujący zamówienie lekarz ma prawo powstrzymać się od wykonywania przedmiotu niniejszej umowy do czasu wykonania naprawy sprzętu medycznego z zachowaniem prawa do wynagrodzenia.

Kolejnym zapisem, który może znaleźć się w umowie, jest postanowienie regulujące kwestię odpowiedzialności podmiotu leczniczego za dostarczenie środków BHP, np. obuwia i odzieży ochronnej.

Należy zwrócić uwagę na przepis art. 304 Kodeksu pracy. Zgodnie z jego treścią pracodawca jest obowiązany zapewnić bezpieczne i higieniczne warunki pracy osobom fizycznym wykonującym pracę na innej podstawie niż stosunek pracy w zakładzie pracy lub w miejscu wyznaczonym przez pracodawcę, a także osobom prowadzącym w zakładzie pracy lub w miejscu wyznaczonym przez pracodawcę na własny rachunek działalność gospodarczą.

Czas pracy na kontrakcie

Problem określenia czasu pracy to jedna z najbardziej drażliwych kwestii związanych z treścią samego kontraktu. Teoretycznie mamy tutaj dowolność – nie jesteśmy związani narzucającymi określone rygory przepisami w kształtowaniu wymiaru czasu, w którym będziemy świadczyć pracę. Pamiętajmy jednak, że przyjmowanie na siebie obowiązków w zbyt dużym wymiarze może łączyć się dla nas z problemami, gdy dojdzie do popełnienia przez nas błędu w sztuce lekarskiej. Ubezpieczyciel może bowiem odmówić w takim przypadku ochrony ubezpieczeniowej, argumentując, iż sami z własnej winy, przyjmując na siebie zbyt duże obciążenia, spowodowaliśmy szkodę – lekarz powinien wszak najlepiej wiedzieć, jakie zagrożenie powoduje dla niego oraz pacjenta praca w zbyt dużym wymiarze czasowym, gdy jest ewidentnie przemęczony.

Na problem niebezpieczeństwa związanego z udzielaniem świadczeń medycznych przez przemęczonych długotrwałą pracą lekarzy wielokrotnie zwracała uwagę Najwyższa Izba Kontroli. Na podstawie przeprowadzonych w 2015 roku przez NIK kontroli powstała „Informacja o wynikach kontroli. Zatrudnienie w Samodzielnych Publicznych Zakładach Opieki Zdrowotnej”. W dokumencie tym możemy przeczytać, iż NIK stwierdziła liczne przypadki ciągłego, długotrwałego świadczenia pracy przez personel medyczny zatrudniony na kontraktach w części kontrolowanych szpitali. Rekordzista miał przepracować nieprzerwanie 130 godzin.

W ocenie NIK powyższy stan rzeczy, choć prawnie dopuszczalny, może powodować, że fizyczne i psychiczne zmęczenie lekarzy będzie stwarzało ryzyko dla bezpieczeństwa pacjentów i samych lekarzy.

Odnosząc się do samego sposobu określenia czasu pracy lekarza w ramach umowy kontraktowej należy wskazać, iż najczęściej w umowie określa się ilość dni w miesiącu kalendarzowym i łącznie ilość godzin w danym miesiącu lub innym okresie rozliczeniowym, co przyjmuje formę harmonogramu. Ważne, abyśmy doprowadzili do jasnego określenia w samej treści umowy, w jaki sposób i w jakim terminie konstruowany jest harmonogram oraz czy ustalenie wiążącego harmonogramu wymaga zatwierdzenia, czy tylko poinformowania lekarza.

Do góry