Kraj

Bydgoszcz: Motoambulansem w ciągu kilku minut

Joanna Pluta

     

Do pacjentów na terenie miasta dojeżdżał średnio w ciągu mniej niż pięciu minut. – W zeszłym sezonie wyjeżdżaliśmy nim ponad 250 razy – mówi Szymon Katafias, ratownik medyczny i koordynator projektu Motocyklowe Ratownictwo Medyczne Bydgoszcz. – Najlepiej sprawdzał się w przypadku zdarzeń w miejscach publicznych i takich, do których dojazd był trudniejszy, np. na wąskich leśnych drogach. Sam miałem tego typu interwencję. W jednej z miejscowości pod Bydgoszczą rowerzysta zjeżdżając z górki w lesie, mocno się pokiereszował i stracił przytomność. Na miejsce wypadku dotarłem bardzo szybko, zdążyłem zabezpieczyć teren, założyć pacjentowi kołnierz ortopedyczny oraz wkłucie i dopiero wtedy pojawił się ambulans. Karetka jednak i tak nie zdołała dojechać na miejsce zdarzenia, ratownicy musieli dobiec do pacjenta. W takich sytuacjach motoambulans sprawdza się doskonale.

Do góry