Analiza

W jednym miejscu przez jeden zespół

O rekonstrukcjach po przebytych chorobach nowotworowych i ratujących życie z prof. dr. hab. med. Adamem Maciejewskim, szefem Zespołu Chirurgii Rekonstrukcyjnej i Mikronaczyniowej Centrum Onkologii w Gliwicach, rozmawia Wojciech Skowroński

MT: Spustoszenia po których nowotworach i w których obszarach ciała najtrudniej naprawić?


Prof. Adam Maciejewski:
Nie ma konkretnej grupy, lokalizacji ani typu nowotworu po resekcji, którego rekonstrukcja byłaby najtrudniejsza. Plan rekonstrukcyjny określa kilka czynników, które muszą być spełnione. Przede wszystkim trzeba ustalić charakter i lokalizację ubytku, czyli wykonać trójwymiarowy obraz usuniętego fragmentu kości lub tkanek miękkich w postaci skóry, śluzówki, mięśni. Ważne są także oczekiwania pacjenta, a to, co jest nie do przecenienia, to umiejętności i możliwości zespołu. Ubytek w okolicy głowy i szyi, kończyn lub klatki piersiowej może się znaleźć zarówno w ramach tych najtrudniejszych, jak i standardowych rekonstrukcji. Oddzielną grupę stanowią dzieci. Od pewnego czasu współpracujemy z GCZD w Katowicach, gdzie zabiegi rekonstrukcyjne po resekcjach lub urazach wykonujemy wspólnie z chirurgami dziecięcymi. Jest to inny rodzaj zabiegu, wymagający innego przygotowania i rekonstrukcji. Najważniejsze, że każdy chory musi być traktowany indywidualnie.


MT: Jakie badania są wykonywane u chorego przed zabiegiem?

A.M.: Jak w przypadku każdego zabiegu wymagane są kwalifikacje internistyczne i anestezjologiczne, by odpowiedzieć na pytanie, czy chory przez kilka godzin może być poddany znieczuleniu ogólnemu. Druga grupa wiąże się z badaniami obrazowymi samego...


MT: Są pakiety badań pozwalające kontrolować stan pacjenta zarówno przed zabiegiem, jak i po nim. Które z nich są najważniejsze?

A.M.: Najważniejsze są te, które w okresie pooperacyjnym pozwalają ocenić prawidłowość wykonanej rekonstrukcji. Do najważniejszych trzeba zaliczyć badania naczyniowe, które są istotnym elementem obserwacji pacjenta. To one pokazują, czy przeszczep...

Do góry