Nie można pominąć jeszcze jednego wątku – już kilkanaście lat temu, po epidemii SARS, sugerowano, że hamowanie ACE może się przyczyniać do zmniejszenia stopnia ostrego uszkodzenia płuc w przebiegu choroby.[9] Od tego czasu opublikowano badania, w których wykazywano, że leczenie ACE inhibitorem redukuje uszkodzenie płuc w przebiegu respiratoroterapii u osób z ARDS.[10]

Aktualnie toczy się badanie, którego celem jest ocena wpływu terapii losartanem na przebieg COVID-19 (zarejestrowane w USA na stronie ClinicalTrials.gov pod numerem NCT04312009). Na jego wyniki trzeba będzie jednak poczekać.

Do tej pory nie ma przekonujących danych, że rozpoczynanie leczenia ACE inhibitorami lub sartanami jest uzasadnione w terapii COVID-19. Nie ma także danych, a tym samym nie ma powodów, aby leczenie inhibitorami angiotensyny lub antagonistami receptora dla angiotensyny II przerywać w dobie zagrożenia infekcją SARS-CoV-2. Towarzystwa naukowe (ESC, ESH, AHA, ISH, BSH i inne) jednogłośnie wypowiadają się, że terapię przeciwnadciśnieniową należy kontynuować zgodnie z obowiązującymi standardami.

Czy rola ACEI/ARB okaże się dobroczynna, neutralna, czy szkodliwa – pokażą czas i wyniki dalszych badań. Nie ulega jednak wątpliwości, że pochopne odstawienie leczenia kardiologicznego może mieć znacznie większe konsekwencje niż jego kontynuacja w dobie zagrożenia infekcją COVID-19.

Stare chińskie przysłowie „obyś żył w ciekawych czasach” jest zatrważającym komentarzem do tego, co się aktualnie dzieje. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia, nie tylko te epidemiologiczne, ale także naukowe. Kwestią czasu jest ich weryfikacja, a zdrowego rozsądku bieżąca interpretacja.

Do góry