Inny uczestnik badania, profesor, specjalista w dziedzinie endokrynologii, uważał, że o postrzeganiu go jako wzoru doskonałości klinicznej decyduje głównie łatwość kontaktu i zaangażowanie: „Bardzo poważnie podchodzę do moich obowiązków klinicznych i dydaktycznych. Nigdy nie traktuję takich spraw jako mało ważnych. Zawsze mam czas dla innych. Mogą się do mnie zwracać pacjenci i adepci medycyny, zarówno rezydenci, jak i studenci”.

Inna respondentka, zatrudniona na stanowisku profesora i poświęcająca praktyce klinicznej 25% czasu pracy, wyraziła opinię, że prawdziwym znakiem doskonałości klinicznej jest równe traktowanie wszystkich pacjentów:

„Ogólnie mówiąc, uważam, że każdy powinien być traktowany tak samo. Kiedy wchodzę na oddział, żeby się z kimś zobaczyć, wszyscy mają status VIP-a. I osoby, które lubię, czy też osoby, o których myślę, że są wspaniałymi klinicystami, zasadniczo myślą w ten sam sposób: że wszystkich należy traktować tak samo i każdy zasługuje na najlepsze leczenie”.

Na temat powiązań między doskonałością kliniczną a humanizmem bardzo szczegółowo wypowiedziała się specjalistka w zakresie medycyny wewnętrznej zatrudniona na stanowisku docenta:

„Reputacja wybitnego klinicysty i cechy, które odróżniają takie osoby, to (1) umiejętność komunikowania się z pacjentami, (2) umiejętność komunikowania się ze współpracownikami oraz (3) poziom współodczuwania, rozumienia pacjentów. Rozumienia i rzeczywistego przejmowania się pacjentami, czego przeciwieństwem jest zbywanie pacjentów byle czym. O tym, że ktoś jest doskonałym klinicystą, decyduje, jak myślę, wiele cech humanistycznych, a nie tylko umiejętność rozpoznawania choroby”.

Biegłość diagnostyczna

Znaczenie bycia biegłym diagnostą podkreślano w przeprowadzonych wywiadach ogółem 46 razy. Klinicyści uznawani za przykłady największej doskonałości byli opisywani jako osoby potrafiące dobrze rozumować, cechujące się starannością, zdolne do formułowania bardzo trafnych sądów – osoby, które się wzywa do tzw. trudnych przypadków. W poszukiwaniu właściwego rozpoznania takie osoby zauważają dane z wywiadu i badania przedmiotowego, których inni lekarze nie widzą, i potrafią korzystać ze zdobytego doświadczenia w przemyślany sposób.

Pracujący jako adiunkt specjalista w zakresie medycyny wewnętrznej o 7-letnim stażu akademickim stwierdził: „Takie osoby charakteryzują się tym, że często mają rację... Są znane z tego, że mając do czynienia z trudnym przypadkiem klinicznym, konsultowały się z innymi, zadając dodatkowe pytania, podejmowały decyzje, choć nie wszystko było jasne – i miały wtedy rację”.

Inny respondent, onkolog zatrudniony na stanowisku docenta, poświęcający praktyce klinicznej 30% czasu pracy, zauważył: „Trudno to coś zdefiniować, ale ma się wrażenie, że niektórzy, kiedy słuchają relacji o pacjencie, szybko się orientują, jaki klocek nie pasuje do innych klocków. Tacy ludzie wiedzą, że właśnie na tym trzeba się skupić, bo tam leży rozwiązanie”.

Inny uczestnik badania (internista) opisał współpracownika, którego uważał za doskonałego klinicystę, w podobny sposób:

„Zadziwia mnie, jak często ma rację, jak często trafia w samo sedno, bez względu na to, czy jest to tzw. ciekawy przypadek przedstawiany w literaturze, czy pacjent w trakcie diagnostyki... Ale to właśnie do niego bez wahania skierowałbym „trudnego” pacjenta, ponieważ wiem, że w 9 przypadkach na 10 ustali prawidłowe rozpoznanie...”

Umiejętne radzenie sobie z systemem opieki zdrowotnej

Uczestnicy badania wielokrotnie odnosili się do kwestii związanych z uwarunkowaniami systemu opieki zdrowotnej, w którego obrębie praktykują. Jedną z różnic pomiędzy dobrymi lekarzami a lekarzami-wzorami doskonałości klinicznej jest, jak się zdaje, działanie zgodne z zasadami medycyny opartej na dowodach (EBM – evidence-based medicine) oraz odpowiednie wykorzystywanie posiadanych zasobów i środków. Respondenci twierdzili, że doskonali klinicyści muszą wykazywać zdolności przywódcze związane z zapewnieniem optymalnej opieki medycznej, a także występować w charakterze rzeczników swoich pacjentów. Niektórzy uczestnicy badania przyznawali, że czynniki ekonomiczne lub ograniczenia czasowe mają ujemny wpływ na możliwość pracy na poziomie doskonałości klinicznej.

Przemyślenia pewnej grupy respondentów dobrze podsumowuje dość długi cytat z wypowiedzi kardiologa, docenta, który na praktykę kliniczną poświęca 85% czasu pracy:

„W moim odczuciu doskonałość kliniczna to leczenie zgodne z zasadami medycyny opartej na dowodach, odpowiednie i rozważne wykorzystywanie dostępnych zasobów i środków, umiejętność ustalania prawidłowego rozpoznania (w niekiedy skomplikowanych przypadkach), wyboru leczenia i skutecznego przekazywania informacji o leczeniu i podjętych decyzjach rezydentom, innym lekarzom i pacjentom. Obecnie można zauważyć ogromny rozziew między tymi osiągnięciami [nauki] a praktyką świadczenia opieki zdrowotnej. Opieka nie jest [jednością]; jest nieciągła... Nasz zespół zajmuje się pacjentami bez względu na to, gdzie przebywają w szpitalu i na jaki oddział zostali przyjęci, by dzięki temu zapewnić ciągłość opieki...”

Wiedza

Badani lekarze twierdzili, że wybijająca się wiedza i uczenie się przez całe życie mają podstawowe znaczenie dla doskonałości klinicznej w warunkach uczelni medycznej. Doskonałość kliniczna to nie tylko wysoki poziom aktualnej wiedzy z danej specjalności, ale także swobodna orientacja i wnikliwość myślenia w dziedzinach pokrewnych.

Charakteryzując pojęcie doskonałości klinicznej, jedna z respondentek, docent w zakresie medycyny wewnętrznej, stwierdziła, że obszerna wiedza to warunek sine qua non. „Na początku z pewnością trzeba wymienić doskonałą (ale niekoniecznie idealnie kompletną) bazę posiadanej wiedzy i doskonałą zdolność oceny klinicznej. Inaczej po prostu się nie da”.

Mówiąc o ustawicznej potrzebie uczenia się, profesor chorób zakaźnych, poświęcający na praktykę kliniczną 60% czasu pracy, opisał współpracownika, którego uważa za przykład doskonałości klinicznej: „Ma niezwykle dużą wiedzę i właśnie to moim zdaniem czyni go doskonałym klinicystą i wykładowcą. Oprócz tego, że jest bardzo inteligentny, pozostaje na bieżąco z doniesieniami z literatury medycznej i ma mnóstwo doświadczenia, jest także bardzo entuzjastycznie nastawiony do uczenia się”.

Naukowe podejście do praktyki klinicznej

Do góry