Słowo wstępne

Słowo wstępne

Wal­de­mar Ba­na­siak

Re­dak­tor Na­czel­ny

Small banasiak waldemar fmt

Wal­de­mar Ba­na­siak

Sza­now­ni Pań­stwo,

Z wiel­kim smut­kiem i ża­lem ode­bra­łem in­for­ma­cję o śmier­ci wy­bit­ne­go le­ka­rza in­ter­ni­sty­-ga­stro­en­te­ro­lo­ga, wy­cho­waw­cy kil­ku po­ko­leń le­kar­skich, twór­cy sys­te­mu kształ­ce­nia po­dy­plo­mo­we­go w po­wo­jen­nej Pol­sce, Pa­na Pro­fe­so­ra Edwar­da Ru­żył­ły. Ży­cio­rys Pa­na Pro­fe­so­ra mógł­by stać się sce­na­riu­szem fil­mu, w któ­rym jak w so­czew­ce moż­na by­ło­by zo­ba­czyć jak­że trud­ną hi­sto­rię na­sze­go na­ro­du w okre­sie ostat­nich stu lat wi­dzia­ną oczy­ma te­go wiel­kie­go Po­la­ka. Bez wąt­pie­nia prof. Edward Ru­żył­ło ca­łym swo­im ży­ciem i  do­ko­na­nia­mi wpi­sał się na naj­pięk­niej­sze kar­ty hi­sto­rii pol­skiej me­dy­cy­ny i po­wi­nien po­zo­stać w na­szej pa­mię­ci ja­ko wzór do na­śla­do­wa­nia. Cześć Je­go pa­mię­ci!

Tym ra­zem w sło­wie wstęp­nym chciał­bym uwa­gę Pań­stwa sku­pić na ar­ty­ku­le prof. To­ma­sza Pa­sier­skie­go: „Le­karz – za­wód czy pro­fe­sja?”. Do­ty­ka on bar­dzo istot­nej, a mo­że naj­istot­niej­szej kwe­stii na­sze­go za­wo­du, mia­no­wi­cie za­sad funk­cjo­no­wa­nia le­ka­rza w kon­tak­tach z pa­cjen­tem we współ­cze­snym świe­cie. Czy rze­czy­wi­ście pa­cjen­ci ma­ją do nas co­raz mniej za­ufa­nia? Czy te war­to­ści, któ­re bu­do­wa­li, w któ­re wie­rzy­li i któ­re krze­wi­li na­si po­przed­ni­cy, ule­gły wy­pa­cze­niu i znie­kształ­ce­niu? Nie zga­dzam się, że ma­my do czy­nie­nia z  wszech­ogar­nia­ją­cym kry­zy­sem w śro­do­wi­sku le­kar­skim. Znam wie­lu od­da­nych i zdol­nych do naj­więk­szych po­świę­ceń le­ka­rzy, któ­rzy po­tra­fią wczuć się w zło­żo­ny w ich rę­ce los cho­re­go i po­stę­po­wać bar­dzo pro­fe­sjo­nal­nie. Nie moż­na bu­do­wać osą­dów o na­szym śro­do­wi­sku na pod­sta­wie ne­ga­tyw­nych po­staw po­je­dyn­czych le­ka­rzy, pre­zen­to­wa­nych w róż­no­rod­nych me­diach. Dla­cze­go Po­la­cy tak ma­ło wie­dzą o suk­ce­sach swo­ich le­ka­rzy? Dla­cze­go w me­diach kró­lu­ją głów­nie in­for­ma­cje o nie­pra­wi­dło­wych za­cho­wa­niach le­ka­rzy, któ­rzy sta­no­wią tyl­ko nie­wiel­ki i nie­zna­czą­cy od­se­tek na­sze­go śro­do­wi­ska? Czy wła­śnie te­go ocze­ku­ją Po­la­cy ja­ko po­ten­cjal­ni pa­cjen­ci? Czy pre­zen­to­wa­nie tyl­ko złe­go wi­ze­run­ku nie bę­dzie mia­ło kon­se­kwen­cji w re­la­cjach le­karz–pa­cjent? Czy w tej sy­tu­acji pol­ski pa­cjent bę­dzie mógł bez obaw po­wie­rzyć swo­je zdro­wie i ży­cie pol­skie­mu le­ka­rzo­wi, któ­re­go ob­raz jest tak bar­dzo prze­ina­cza­ny w ostat­nich la­tach? Dla­cze­go nikt nie lu­bi słu­chać o pro­ble­mach co­dzien­ne­go ży­cia za­wo­do­we­go ty­się­cy le­ka­rzy w na­szym kra­ju, któ­rzy nie ba­cząc na źle funk­cjo­nu­ją­cy sys­tem opie­ki, mu­szą roz­wią­zy­wać na bie­żą­co pro­ble­my le­czo­nych i oso­bi­ście po­no­sić od­po­wie­dzial­ność nie tyl­ko w ka­te­go­riach su­mie­nia? Uwa­żam, że war­to prze­czy­tać ar­ty­kuł prof. To­ma­sza Pa­sier­skie­go, na­wet je­że­li w nie­któ­rych frag­men­tach ma się od­mien­ne zda­nie. Zga­dzam się, że war­to przy­po­mi­nać o tych war­to­ściach, któ­re przy­pi­sa­ne są na­sze­mu za­wo­do­wi i któ­re ma­my obo­wią­zek prze­ka­zy­wać ko­lej­ne­mu po­ko­le­niu. Pro­ces ten nie po­wi­nien się jed­nak ogra­ni­czać do pu­bli­ka­cji od cza­su do cza­su te­go ty­pu ar­ty­ku­łów. Istot­niej­szą ro­lę od­gry­wa pre­zen­to­wa­nie przez nas, le­ka­rzy-na­uczy­cie­li, naj­lep­szych po­staw etycz­no­-mo­ral­nych w trak­cie kon­tak­tów z per­so­ne­lem me­dycz­nym i cho­ry­mi.

Nie spo­sób po­mi­nąć bardzo ważnego wydarzenia, jakim był ostatni egzamin z chorób wewnętrznych. Docent Jacek Imiela, konsultant krajowy ds. chorób wewnętrznych, podjął się olbrzymiej pracy, będącej zarazem wielkim wyzwaniem w kontekście wyników poprzedniej sesji i konieczności spełnienia oczekiwań nie tylko środowiska lekarskiego. Trzymam zatem kciuki za sukces i powodzenie misji, której się podjął Pan Docent. Jako redaktor naczelny „Medycyny po Dyplomie” mogę zapewnić o wielkiej chęci wspierania procesu edukacji podyplomowej w dziedzinie chorób wewnętrznych w naszym kraju i działań Pana Docenta.

Ży­czę Pań­stwu przy­jem­nej lek­tu­ry.

Medium podpis opt
Do góry