Słowo wstępne

Słowo wstępne

prof. dr hab. n. med. Dariusz Moczulski

Redaktor Naczelny

Small moczulski prof pn (9) opt

prof. dr hab. n. med. Dariusz Moczulski

Szanowni Państwo,

gdy 12 lat temu zostałem kierownikiem kliniki, odwiedziłem wszystkich kierowników sąsiednich klinik, w większości zabiegowych. Były to bardzo miłe spotkania, ponieważ zaczynaliśmy naszą współpracę z czystą kartą. Często w kontaktach z inną osobą najbardziej zostają nam w pamięci pierwsze rozmowy. Podczas jednej z nich usłyszałem, że czegoś takiego jak interna już nie ma, że teraz to jest kardiologia, nefrologia itd. Myśl ta nie dawała mi spokoju, dlatego w 2010 roku napisałem artykuł „Czy królowa nauk medycznych już umarła?”.

Inne stwierdzenie, o którym nie mogę przestać rozmyślać, brzmiało: gdybyśmy my, interniści, dobrze leczyli chorych, to chirurgia stałaby się niepotrzebna. W pierwszym momencie zdanie to nie za bardzo mi się podobało. Z czasem jednak przyznałem, że ma swój głęboki sens. Od tego czasu zastanawiam się, co zrobić, żeby rzeczywiście dziedziny zabiegowe przestały być potrzebne. W trakcie mojej pracy zawodowej byłem już świadkiem kilku spektakularnych działań niezabiegowych, które spowodowały, że operacje chirurgiczne przestały być potrzebne. Do najistotniejszych zaliczam poprawę skuteczności leczenia choroby wrzodowej żołądka i dwunastnicy. Kiedyś w wielu przypadkach tej choroby wykonywano resekcję żołądka, co z czasem stało się rzadkością dzięki skutecznemu leczeniu inhibitorami pompy protonowej. Jest to przykład potwierdzający prawdziwość twierdzenia mojego rozmówcy.

Zastanawiam się, w jakich jeszcze przypadkach możemy „pozbawić zabiegowców pracy”. Zaczynając od najbliższych mi dziedzin, uważam, że przy dobrym leczeniu cukrzycy wykonywanie amputacji kończyn dolnych z powodu stopy cukrzycowej nie byłoby już konieczne. Przy adekwatnym zapobieganiu kamicy nerkowej, między innymi poprzez przyjmowanie przez pacjentów dużej ilości płynów, niepotrzebne stałyby się interwencje urologiczne. Przy skutecznym odstawieniu palenia nie trzeba by było operować tylu pacjentów z nowotworami płuc, krtani, jamy ustnej czy pęcherza moczowego. Zaprzestanie palenia przyczyniłoby się również do redukcji liczby amputacji z powodu choroby niedokrwiennej kończyn dolnych. Dobre leczenie nadciśnienia tętniczego z kolei zmniejszyłoby liczbę tętniaków aorty wymagających leczenia zabiegowego. Idąc tym tropem, powinniśmy jako interniści każdego dnia przekornie zastanawiać się, jak „pozbawić zabiegowców pracy”. Działania takie staną się niewątpliwie nieocenioną korzyścią dla naszych pacjentów.

Tematem niniejszego numeru „Medycyny po Dyplomie” jest stłuszczenie wątroby. Rozpoznanie to jest coraz częściej stawiane podczas wykonywania badania USG jamy brzusznej. Warto przypomnieć sobie, jak należy postępować w takich przypadkach.

Do góry