Nauka

Podczas pocałunku wymieniamy 80 milionów bakterii

Lek. dent. Bartosz Stańczyk

Holenderscy naukowcy sprawdzili, jak pocałunki wpływają na florę bakteryjną jamy ustnej.

Szacuje się, że jamę ustną zasiedla ok. 700 różnych gatunków bakterii. Każdy typ powierzchni (zęby, dziąsła, język, podniebienie, policzki i wargi) ma swój własny skład mikroorganizmów. Uznaje się jednak, że ślina człowieka nie jest zasiedlana przez charakterystyczne dla niej bakterie, ponieważ jej intensywny przepływ i mała zawartość substancji odżywczych uniemożliwiają ich szybkie mnożenie się. Bakterie znajdujące się w ślinie są zatem mieszaniną bakterii z błony śluzowej jamy ustnej, języka i z zębów.

Holenderscy badacze chcieli sprawdzić, czy intymne pocałunki z kontaktem języków mają wpływ na skład flory bakteryjnej jamy ustnej. Badali, czy skład bakteryjny śliny i powierzchni języka osób całujących się jest bardziej podobny niż u osób, które...

Po co się całujemy

Kontakt usta-usta jest powszechny wśród kręgowców, począwszy od ryb, poprzez ptaki, na naczelnych kończąc. Ma on różny cel – zwykle przekazywanie pożywienia. Pocałunek, podczas którego kontaktują się języki dwóch osobników i dochodzi do wymiany śliny, jest czymś charakterystycznym wyłącznie dla ludzi. W jednym z badań nad ludzką seksualnością można znaleźć informację, że pocałunki są obecne w 90 proc. kultur całego świata. To samo badanie sugeruje, że pierwszy pocałunek pary nie ma funkcji pobudzających, ale jest raczej narzędziem do poznania drugiej osoby i zdobycia informacji, czy jest ona dobrym kandydatem do długotrwałego związku. Ten test jest wykonywany podświadomie i bazuje na sygnałach smakowych pochodzących ze śliny partnera, które różnią się w zależności od aktywności metabolicznej bakterii kolonizujących język i inne części jamy ustnej.

Pełna wersja artykułu omawia następujące zagadnienia:

Po co się całujemy

Kontakt usta-usta jest powszechny wśród kręgowców, począwszy od ryb, poprzez ptaki, na naczelnych kończąc. Ma on różny cel – zwykle przekazywanie [...]
Do góry