Analiza

Inni i my, czyli klauzula sumienia w wybranych krajach

Lek. med. Dorota Łucja Jarczewska

Doktorantka Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego

Można spojrzeć na klauzulę jako na narzędzie, którego akceptacja zmienia się dynamicznie w zależności od nastrojów politycznych czy społecznych

Próby ujednolicenia na szczeblu międzynarodowym kwestii klauzuli sumienia dokonano 7 października 2010 roku podczas 35. zwyczajnej sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w Strasburgu. Głosami 56:51 zgromadzenie dość nieoczekiwanie umocniło prawo do klauzuli sumienia i rozszerzyło je na całe szpitale. Została podkreślona „konieczność utwierdzenia prawa do klauzuli sumienia przy zachowaniu odpowiedzialności państwa, które powinno zagwarantować każdemu pacjentowi właściwe leczenie w stosownym czasie”. Ponadto zgromadzenie zachęciło „państwa członkowskie Rady Europy do rozwijania wyczerpujących oraz przejrzystych regulacji definiujących i regulujących klauzulę sumienia (…)”.

Polska

Kwestię reguluje art. 39 Ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz Kodeks Etyki Lekarskiej, które wskazują cztery warunki korzystania z klauzuli sumienia:

1. nie ma zagrożenia życia i zdrowia pacjenta,

2. wskazanie możliwości uzyskania przez pacjenta świadczenia,

3. obowiązek uzasadnienia i odnotowania tego faktu w dokumentacji,

4. pisemne uprzednie powiadomienie przełożonego o swojej decyzji.

W Polsce, podobnie jak w innych krajach, klauzula najczęściej stosowana jest w przypadku odmowy wykonania aborcji oraz przepisywania środków antykoncepcyjnych.

Wielka Brytania

Zagwarantowano ustawą Human Fertilisation and Embryology Act w 1990 roku prawo do klauzuli sumienia. Art. 38 wskazuje, że „żadna osoba, która sprzeciwia się w zgodzie ze swoim sumieniem udziałowi w jakiejkolwiek czynności, którą reguluje ta ustawa, nie będzie zobowiązana do jej wykonania, choćby było to bardzo wskazane”.

Oczywiście w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia klauzula sumienia zawsze ustępuje miejsca obowiązkowi ratowania. W przeciwieństwie jednak do polskich zapisów, klauzula rozciąga się na każdą osobę, która sprzeciwia się wykonaniu „czynności, którą reguluje ta ustawa”, więc obejmuje wszystkie osoby pracujące w opiece zdrowotnej. Dość silną ochronę legislacyjną klauzuli sumienia lekarzy popiera Naczelna Rada Lekarska (General Medical Council).

Hiszpania

Sprzeciw sumienia nie jest jasno unormowany. Pośrednio reguluje go konstytucja. Ponadto od 2010 roku obowiązuje ustawa dotycząca zdrowia reprodukcyjnego i przerywania ciąży oraz orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o depenalizacji aborcji, według których kobieta ma prawo zażądać wykonania aborcji, a lekarze muszą ją wykonać. Prowadzą oni okresową sprawozdawczość dotyczącą liczby wykonanych aborcji i udzielonych porad jej dotyczących. Jeśli nie chcą uczestniczyć w aborcji, muszą zgłosić się na listę korzystających z klauzuli sumienia prowadzoną przez związek zawodowy. Jeśli chodzi o samą klauzulę, nowe prawo wprowadziło cztery następujące regulacje:

1. Korzystanie z niej jest osobistym działaniem i nie może być rozszerzone np. na całą praktykę prywatną.

2. Osoby zaangażowane w aborcję mają prawo do klauzuli.

3. Klauzula dotycząca aborcji musi być wyrażona uprzednio i pisemnie.

4. Lekarze mają obowiązek zapewnienia dostępu do ochrony zdrowia kobietom, które żądają aborcji.

Obowiązek wpisania się na listę dotyczy tylko ginekologów odmawiających wykonywania aborcji, natomiast inni lekarze nie mogą się na nią wpisać, podobnie jak nie mogą inni członkowie personelu czy nawet ginekolodzy zaangażowani np. w diagnostykę prenatalną. Komentatorzy podkreślają podwójne znaczenie wprowadzenia list dla klauzuli sumienia: z jednej strony są pozytywne aspekty – formalne umocowanie pragnienia korzystania z klauzuli, a poprzez to stałą i jasną deklarację. Z drugiej strony zaistnienie na „czarnej liście” może powodować utrudnienia zawodowe, w karierze politycznej czy naukowej. I rzeczywiście powoduje. W 2011 roku Europejskie Centrum Prawa i Sprawiedliwości zorganizowało publiczne odczytanie na forum Rady Europy raportu „Hiszpania: nadużycia dotyczące wolności sumienia lekarzy” (Spain: Violations of Medical Practitioner’s Freedom of Conscience). W raporcie podkreślono, że lekarze zapisani na liście są dyskryminowani – kariera zależy od akredytacji udzielanej ginekologom, w tej zaś uwzględnia się liczbę wykonanych aborcji. Z kolei w Andaluzji praca w publicznej ochronie zdrowia jest możliwa pod warunkiem, że nie jest się zapisanym na listę korzystających z klauzuli.

Do góry