Alergologia

Alergia na szkołę, czyli na co?

Dr n. med. Izabela Kupryś-Lipińska

Specjaliści z Bostonu badali obecność alergenów na blatach stołów, przy których uczą się i bawią dzieci w 17 szkołach podstawowych i 4 przedszkolach. Próbki kurzu pobierali za pomocą wilgotnych chusteczek będących specjalnymi filtrami nasączonymi rozcieńczalnikiem. Ekstrakty uzyskane z chusteczek badane były na obecność powszechnych alergenów: roztoczy kurzu domowego, zarodników pleśni i alergenów zwierząt za pomocą testów immunologicznych. Zaskakująco niemal we wszystkich pobranych próbkach (20/21 ze szkół i 15/15 z przedszkoli) wykryto alergen myszy i był on najczęściej stwierdzanym alergenem. Bardzo często stwierdzano też obecność w próbkach alergenu kota (15/21 ze szkół i 14/15 z przedszkoli) i psa (20/21 ze szkół i 8/15 z przedszkoli). Alergeny roztoczy kurzu domowego, karaluchów i pleśni z rodzaju Alternaria były rzadko wykrywane, a alergenów szczurów nie wykryto w ogóle. Dla porównania, w próbkach zbieranych z podłogi odkurzaczem w tych samych pomieszczeniach wykrywano, z porównywalną częstością, alergen myszy, nieco rzadziej kota i psa oraz bardzo rzadko pozostałe. Dla myszy wykazano silną korelację między poziomem alergenu w ekstraktach z chusteczek i w próbkach z odkurzacza, słabszą dla alergenów kota i psa.

Komentarz

Nie jest to pierwsze badanie, które zwraca uwagę na istotną ekspozycję na alergeny zwierzęce w szkole. Narażenie na alergen mysi było w badanych szkołach związane z obecnością tych gryzoni w budynku, na co wskazuje wysoka korelacja poziomów alergenu w próbkach z podłogi i z blatów.

Natomiast alergeny kotów i psów zapewne zostały przyniesione na ubraniach przez dzieci, które te zwierzęta mają w domu. Ekspozycja na alergeny znajdujące się w kurzu na blatach zachodzi poprzez skórę, w szczególności kiedy jest uszkodzona bariera naskórkowa, jak w przypadku atopowego i kontaktowego zapalenia skóry. Ale też kurz może unosić się w postaci aerozolu i być inhalowany do dróg oddechowych lub może drażnić spojówki oczu i wywoływać reakcje alergiczne. Sytuacja w polskich szkołach jest nieznana, bo nie prowadzono takich badań. Z badań prowadzonych w domach dzieci od 4. do 17. r.ż. w województwie łódzkim wiadomo, że istotne znaczenie ma zwykle pomijany w badaniach alergologicznych alergen karalucha. A dzieci z uczuleniem na ten alergen mają często cięższy przebieg astmy niż dzieci z innymi alergiami.

Powszechnie wiadomo, że ekspozycja na alergeny wewnątrz zamkniętych pomieszczeń (indoor allergens) jest istotnym czynnikiem ryzyka rozwoju astmy i braku kontroli jej przebiegu. Dzieci znaczną część dnia spędzają w szkołach, gdzie narażone są na działanie różnych spodziewanych i niespodziewanych czynników alergizujących.

Do góry