Pediatria

Nie lekceważmy zespołu krupu

O charakterystycznych objawach i zagrożeniu życia z prof. nadzw. dr hab. med. Elżbietą Pac-Kożuchowską, kierownikiem Kliniki Pediatrii Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie, rozmawia Agnieszka Kasperska.

Small pac kozuchowska mm002  opt

prof. nadzw. dr hab. med. Elżbieta Pac-Kożuchowska

MT: Czy krup wciąż jeszcze jest dużym problemem?

PROF. ELŻBIETA PAC-KOŻUCHOWSKA: Zdecydowanie tak. Jest jedną z najczęściej występujących przyczyn ostrej niewydolności oddechowej u dzieci. Krupowe zapalenie krtani jest poważnym problemem, ponieważ dotyczy najczęściej małych dzieci i może mieć bardzo ciężki przebieg. Jednocześnie jest to choroba, która pediatrom i lekarzom rodzinnym nie przysparza problemów z postawieniem prawidłowej diagnozy. Muszą oni postępować spokojnie, zdecydowanie i profesjonalnie. Objawy są tak charakterystyczne, że nie sposób pomylić ich z niczym innym. Są to: tzw. szczekający kaszel, duszność i stridor, chrypka, uczucie duszności i niepokoju. Co bardzo charakterystyczne, choroba zwykle zaczyna się nagle i prawie zawsze w nocy.

MT: W przeszłości pojęcie krupu stosowaliśmy do błoniczego zapalenia krtani. Dziś jest jednak inaczej.

E.P.-K.: Dawniej za krup uważano zupełnie inne schorzenie, a mianowicie błonicze zapalenie gardła i krtani rozwijające się w przebiegu zakażenia maczugowcem błonicy. Dzięki obowiązkowym szczepieniom ochronnym krup prawdziwy jest bardzo rzadko spotykany. Natomiast współcześnie zespołem krupu nazywamy zbiór objawów spowodowanych zwężeniem dróg oddechowych w przebiegu infekcji, a szczególnie zapaleniem i zwężeniem okolicy podgłośniowej krtani. 

MT: Powiedziała pani, że zespół dotyczy głównie małych dzieci.

E.P.-K.: Tak. Zespół krupu najczęściej wywołany jest przez wirusy. Oczywiście może występować w każdym wieku, ale u dzieci starszych i dorosłych zwykle przebiega nieco łagodniej. Natomiast u niemowląt i małych dzieci może doprowadzić do niewydolności oddechowej, a nawet być zagrożeniem życia. Zespół krupu jest rozpoznawany najczęściej u dzieci w wieku od sześciu miesięcy do trzech lat, przy czym częściej u chłopców. Szczyt zachorowań przypada w okresie jesiennym. Bardzo często chorują te osoby, które wcześniej mały już infekcję dróg oddechowych.

MT: Na czym polega leczenie?

E.P.-K.: Zespół krupu bywa często bagatelizowany przez rodziców i traktowany jako zwyczajne przeziębienie. Tymczasem może dojść do zagrożenia życia. Dlatego uważam, że niemowlęta w każdym przypadku powinny być hospitalizowane. Decyzja o przyjęciu do szpitala zależy od nasilenia dolegliwości oraz reakcji na leczenie. Żeby stwierdzić nasilenie choroby, należy wziąć pod uwagę objawy takie jak: sinica, stridor, świadomość pacjenta i napływ powietrza. Intensywność leczenia zależy od stopnia nasilenia objawów oraz cech niewydolności oddechowej – występowania sinicy i spadku SaO2 i pO2, a także od wieku dziecka. W ocenie nasilenia objawów choroby bardzo przydatna jest punktowa skala Westleya. Twierdzę jednak, że lepiej mieć takiego najmniejszego pacjenta pod szczególnym nadzorem.

MT: A co ze starszymi chorymi?

E.P.-K.: W ich przypadku najczęściej występuje chrypa i wystarczy domowe leczenie. Zadaniem lekarza pediatry i lekarza rodzinnego jest jednak uczulenie rodziców lub opiekunów na zwracanie szczególnej uwagi na chore dziecko i monitorowanie jego stanu. W razie zaostrzenia się objawów powinni niezwłocznie jechać na SOR.

Podczas leczenia w domowych warunkach najlepsze wyniki przynosi stosowanie wziewnych glikokortykosteroidów. Podobną skuteczność ma także deksametazon podawany doustnie. Jeśli objawy nie ustąpią w ciągu trzech godzin od zastosowania glikokortykosteroidów i leczenia inhalacyjnego, dziecko należy przyjąć do szpitala.

Oprócz farmakoterapii niezwykle ważne jest także regularne wietrzenie pokoju lub wyprowadzanie pacjenta na chłodne powietrze, co przynosi ogromną ulgę. Bardzo ważne jest zachowanie spokoju, ponieważ płacz i stres powodują nasilenie objawów.

MT: A jak postępować z antybiotykami?

E.P.-K.: Tutaj musimy podchodzić indywidualnie do każdego pacjenta. Z uwagi na etiologię wirusową, na ogół nie ma wskazań do podawania antybiotyku. Jednak w przypadku braku efektów leczenia oraz podejrzenia nadkażenia bakteryjnego lub zapalenia o przebiegu ciężkim, są one już niezbędne. Ponieważ spotkałam wielu rodziców, którzy wręcz domagają się antybiotyków dla swoich dzieci, wiem, że bardzo trudno im czasami wytłumaczyć, że antybiotyki nie są lekiem na całe zło. Absolutnie nie należy stosować antybiotyków w profilaktyce. To jednak nasze zadanie. Tłumaczmy, że ich podawanie zbyt często lub bez powodu przyczyni się do tego, że dzieci będą chorować częściej i intensywniej, bo stracą odporność.

MT: Skoro jesteśmy już przy odporności: czy żeby uniknąć możliwości infekcji wirusowej, warto polecać preparaty wzmacniające?

E.P.-K.: W przypadku zespołu krupu nie mają one większego znaczenia. Jak powiedziałam, najciężej chorobę przechodzą małe dzieci. Wiąże się to z tym, że ich system odpornościowy nie jest jeszcze prawidłowo rozwinięty. U tej właśnie grupy preparaty wzmacniające odporność nie są polecane. Co więcej, nie należy ich wręcz stosować.

MT: Czy zespól krupu można szybko wyleczyć?

E.P.-K.: Przeważnie tak. Jeśli rodzice w porę dostrzegą pierwsze objawy, zgłoszą się do lekarza i rozpocznie się prawidłowe leczenie, efekty przyjdą naprawdę szybko. Faktem jest jednak i to, że zespół krupu należy do schorzeń często nawracających.

Do góry