Zagranica

Kanada: Zawieszenie za brak zaświadczeń o szczepieniach

Jerzy Dziekoński

Tysiące uczniów podstawówek z prowincji Ontario zostało pod koniec grudnia 2015 roku zawieszonych, ponieważ nie dostarczyli do szkół zaświadczeń o odbytych obowiązkowych szczepieniach. Aż 36 pracujących w granicach Ontario oddziałów zdrowia publicznego wymaga od uczniów przedstawienia danych potwierdzających, że zostali zaszczepieni. Ponadto do szkół rozesłano informacje o konieczności zawieszania uczniów, którzy nie mają wykonywanych terminowo szczepień.

Dyrekcje placówek w Toronto, Ottawie, North Bay, Hamilton, Brampton i kilku innych mniejszych miastach rozesłały do rodziców ostrzeżenia. Część rodziców nie przejęła się groźbami. Efekt jest taki, że tylko w dystrykcie Toronto zawieszono 1,8 tys. uczniów. Nie powinno to być dla nikogo zaskoczeniem, bowiem w roku szkolnym 2012/2013 zawieszono z tego powodu blisko 4 tys. uczniów, zaś w 2013/2014 aż ponad 6,6 tys. Biorąc pod uwagę tegoroczną liczbę, można odnieść wrażenie, że działania władz przynoszą skutek.

Przedstawiciele Agencji Zdrowia Publicznego w Ontario twierdzą, że nie zgromadzono w jednym miejscu informacji na temat szczepień ochronnych dzieci, dlatego muszą one przedstawiać zaświadczenia w lokalnych oddziałach. Władze krytykowane są za brak elektronicznego systemu, który pozwoliłby takich sytuacji uniknąć. Ponadto, jak zauważają komentatorzy, rozwiązania oparte na środkach przymusu jedynie dodają energii powiększającemu się gronu rodziców określających się jako przeciwnicy szczepień.

Agencja ma prawo wyłączyć część siedmiolatków z kalendarza szczepień obowiązkowych ze względów religijnych lub światopoglądowych. Według danych zebranych w roku szkolnym 2012/2013 w przypadku szczepień przeciwko śwince i różyczce z obowiązku wyłączono 1,3 proc. siedmiolatków oraz 2 proc. z obowiązku szczepienia przeciw polio.

Do góry