Powitanie

Pod pretekstem

Iwona Konarska

Small img 3400 jasniej opt

Iwona Konarska

Im więcej wakacji, tym więcej rozmów o pieniądzach. Lato w tym roku nie wyciszyło sporów, nie rozproszyło ich w czasie, gdy także lekarze rozjechali się na urlopy.

Przeglądam wakacyjny numer „Medical Tribune”, który właśnie przekazujemy czytelnikom, i myślę, że źle się dzieje, gdy finansowanie świadczeń medycznych odbywa się pod pretekstem, a nie z powodu rozwoju medycyny, bogacenia się państwa czy po prostu z konieczności rewaloryzacji. Bardzo często to „pod pretekstem” ma uzasadnienie w nowych przepisach. I tak jest z wyższymi stawkami dla lekarzy rodzinnych za leczenie starszych pacjentów. Poważnym pretekstem jest w tym wypadku uchwalona niedawno ustawa o lekach dla seniorów i przewidywanie, że pacjenci ze szpitali i poradni specjalistycznych będą odsyłani do lekarzy POZ. O ile więcej pracy to oznacza, nie wiadomo, ale lekarze wychodzą ze słusznego założenia, że wyszarpnąć trzeba teraz, bo o rekompensacie nie ma mowy. Prawda, ale wolałabym, żeby podstawowym powodem podwyższenia stawki było twarde i oczywiste wyliczenie, że starość kosztuje.

Inne pieniądze, które przewijają się w tym wydaniu „Medical Tribune”, to stawki w pediatrii, które może uda się podwyższyć „pod pretekstem” strajku pielęgniarek w CZD. Dr hab. med. Maciej Kowalczyk, szef Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie, który zwyciężył w rankingu „Idealna Klinika”, w swoim „Przepisie na superszpital” mówi: – To ważne, aby szpitale kliniczne i instytuty naukowo-badawcze miały właściwe wyceny, ponieważ to na nich spoczywa ciężar prowadzenia najbardziej skomplikowanych terapii oraz kształcenia w zawodach medycznych.

Proste? Tak bardzo, że do podwyższenia wycen nie powinien być potrzebny żaden inny pretekst… A już na pewno nie strajk.

Podobnie jak manifestacje uliczne nie powinny mieć wpływu na podwyższenie zarobków młodych lekarzy, a zwłaszcza rezydentów. O tym problemie piszemy w artykule „Siedem postulatów, z których nie zrezygnujemy”. Pod żadnym pretekstem.

Do góry