Jak ja to robię

VATS jako alternatywa operacji w raku płuca pacjentów w podeszłym wieku

Danuta Pawlicka

Konsultacja medyczna: prof. dr hab. med. Wojciech Dyszkiewicz

Wideotorakoskopia – małoinwazyjna chirurgia klatki piersiowej – jest znacznie lepszą od tradycyjnej metodą operacyjną w raku płuca, gdy pacjentem jest osoba w podeszłym wieku. Świadczą o tym doświadczenia chirurgów z Wielkopolskiego Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii.

Powodzeniem zakończył się zabieg wykonany metodą VATS u 82-letniego mężczyzny, który poza nowotworem płuca cierpiał na liczne współistniejące schorzenia. Klasyczna torakotomia z rozchyleniem retraktorem żeber nie wchodziła w rachubę ze względu na jego stan zdrowia.

Przebieg operacji tradycyjnej i małoinwazyjnej VATS (Video-Assisted Thoracic Surgery) w zasadzie jest taki sam. Różni je sposób dojścia do płuca oraz instrumenty, w jakie wyposażony jest operujący, który wykonuje nacięcia w trzech punktach klatki piersiowej. Dwa z nich stanowią drogę dojścia do jamy opłucnej, a trzeci przypada operatorowi kamery. Pierwsza faza operacji jest mało skomplikowana, stanowi klasykę endoskopii, a jej zasada, wykorzystywana m.in. w operacji pęcherzyka żółciowego, jest banalnie prosta. Ale VATS, który został upowszechniony w Polsce przez poznańskich torakochirurgów, długo czekał na wejście do bloku operacyjnego. Na początku nie był przyjęty entuzjastycznie. Przez pierwsze lata traktowano go z rezerwą, wykorzystując wyłącznie jako metodę diagnostyczną. Prof. Robert McKenna, światowej sławy chirurg i pionier tej techniki operacyjnej, który w tym roku był w Poznaniu, zastał już diametralnie inną sytuację.

Dla kogo ta operacja?

– Dzisiaj 35 proc. wszystkich operacji, czyli około 100 rocznie, wykonujemy tą właśnie małoinwazyjną metodą i, jak dotąd, jest to najwięcej w Polsce. VATS sprawdził się też jako metoda bezpieczniejsza i obarczona mniejszym ryzykiem, gdy na stół op...

Pełna wersja artykułu omawia następujące zagadnienia:

Nowoczesna technika

Zaawansowany wiek nie jest przeszkodą do operacji, ale poważne choroby towarzyszące osiemdziesięciolatkowi to już ogromne ryzyko wystąpienia powikłań, a nawet zgonu. [...]
Do góry