Dlaczego zakładano, że mniej lekarzy weźmie podwyżki?

Powodzenie dodatków lojalnościowych chyba zaskoczy NFZ.

Najbliższy tydzień może przynieść sporą niespodziankę – wtedy się okaże, ilu lekarzy specjalistów wystąpiło o podwyżkę do kwoty 6750 zł, czyli o dodatek lojalnościowy. Warunkiem jej otrzymania jest rezygnacja z pracy dodatkowej w innych szpitalach – lekarz nie może tam świadczyć tych samych usług medycznych co w macierzystym szpitalu.
– Ministerstwo Zdrowia zakładało, że podwyżki wyniosą średnio ok. 2 tys. zł na osobę i że wystąpi o nie maksymalnie połowa specjalistów zatrudnionych w szpitalach. Tymczasem ze szpitali spływają informacje, że nawet 80 proc. zatrudnionych lekarzy wystąpiło o podwyżkę – mówi Jakub Kosikowski z Porozumienia Rezydentów. – Ministerstwo nie doceniło tego, że bardzo wielu lekarzy mało zarabia i wystąpi o dodatki lojalnościowe.
Jego zdaniem Ministerstwo Zdrowia się przeliczyło i NFZ może mieć kłopot z zabezpieczeniem odpowiedniej kwoty.
Na Twitterze Porozumienie Rezydentów podało, że Andrzej Jacyna, prezes NFZ, przyznał, że dodatki dla lekarzy specjalistów, które sfinansować ma NFZ, mogą kosztować więcej, niż planowano.
W rozmowie z podyplomie.pl rzeczniczka NFZ Sylwia Wądrzyk-Bularz uspokajała: – Zapewniam, że środki na podwyżki są zabezpieczone.
Dodała, że do 14 września dyrektorzy szpitali przekażą do oddziałów NFZ informacje, ilu lekarzy wystąpiło o podwyżki. – Po 17 września będziemy mieli pełną informację o kosztach podwyżek – tłumaczy.
W ub. tygodniu Fundusz dokonał korekty planu finansowego – na wzrost wynagrodzeń po podpisaniu lojalek przeznaczy ok. 1 mld zł.
To więcej niż podano w Ocenie Skutków Regulacji załączonej do projektu ustawy – koszty podwyżek szacowano na nie więcej niż 237,98 mln zł w 2018 roku i 475,96 mln zł rocznie w kolejnych latach.

ID