Placówki zdrowia frontem do złodzieja

Szpitale łupione z drogiego sprzętu na zlecenie?

– Z powodu biedy szpitale są słabo zabezpieczone i stają się łatwym łupem dla złodziei – mówi w rozmowie z podyplomie.pl Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali.
Do bulwersującego włamania doszło w nocy z piątku na sobotę w Szpitalu Morskim im. PCK w Gdyni. Złodzieje dostali się do pracowni endoskopii, wyłamali zamki w szafkach, a następnie wynieśli kolonoskopy i gastroskopy wartości 700 tys. zł. Nie jest to pierwszy przypadek tego typu kradzieży – sprzęt endoskopowy został skradziony kilka lat temu we Wrocławiu.
Śledczy zakładają, że była to kradzież na zlecenie, ponieważ złodzieje zachowywali się, jakby wiedzieli, po co przyszli. Nic innego nie zginęło. Możliwe, że sprzęt trafi za wschodnią granicę.
Prof. Fedorowski przyznaje, że jeśli chodzi o zabezpieczenia przed kradzieżami, w polskich szpitalach jest wiele do zrobienia. – Szpitale zatrudniają firmy ochroniarskie, które jednak nie są wyspecjalizowane w ochronie takich obiektów. Istnieje możliwość dodatkowego zabezpieczenia drogiego sprzętu czipami i monitorowania, w którym aktualnie pomieszczeniu szpitalnym dany sprzęt się znajduje. To jednak kosztuje, a szpitale oszczędzają – mówi prof. Fedorowski. Przyznaje, że łupem złodziei mogą paść łatwe do wyniesienia i jednocześnie kosztowne endoskopy, laparoskopy, artroskopy i stosowane w ginekologii wzierniki wideo, szczególnie z ambulatoriów, gdzie nie ma monitoringu.
Prof. Fedorowski jest przekonany, że skradziony sprzęt raczej nie posłuży w kraju, ponieważ wymaga regularnego serwisowania, a numery seryjne od razu umożliwiłyby jego identyfikację.
Zwraca też uwagę, że sprzęt wyposażony w elementy optyczne umożliwiające zaglądanie w zakamarki ciała może z powodzeniem znaleźć zastosowanie w innych branżach. Na przykład w motoryzacyjnej – przy remoncie silników – lub weterynaryjnej.
Policja nie informuje o szczegółach prowadzonego w tej sprawie śledztwa. Zapewnia, że szuka sprawców i robi wszystko, by wyjaśnić, jak doszło do kradzieży.