Odpowiedzialność za błąd medyczny pod dyktando ministra Ziobry?

Wkrótce rząd przedstawi nowe przepisy

– Nie wiemy, jakie rozwiązania odnośnie do błędów medycznych szykują resorty sprawiedliwości i zdrowia. To nie jest dobry znak dla lekarzy – powiedział podyplomie.pl Filip Płużański, przewodniczący Porozumienia OZZL.
O tym, że oba ministerstwa pracują nad stworzeniem systemu odpowiedzialności lekarzy i wkrótce przedstawią efekty, poinformował w Polsat News rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz.
Temat jest szczególnie drażliwy po tym, jak zaostrzenie odpowiedzialności lekarzy za błędy wprowadziła Tarcza antykryzysowa 4.0, a dokładnie znowelizowany art. 37a Kodeksu karnego. Lekarzowi grozi kara do ośmiu lat więzienia za popełnienie nawet nieumyślnego błędu lekarskiego. Medycy domagają się zmiany przepisów, a także zwolnienia z odpowiedzialności za ewentualne zdarzenia podczas walki z pandemią.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz był pytany, czy resort przewiduje tarczę antycovidową, w sytuacji gdy coraz realniejsze staje się to, że lekarze będą stawać przed dylematami, jakich dotąd nie było. Rzecznik odpowiedział, że nawet w najlepszych systemach zdarzają się błędy, które niosą poważne konsekwencje dla zdrowia i życia pacjentów. Dodał, że zawody medyczne wiążą się z dużą odpowiedzialnością, dlatego Ministerstwo Zdrowia wraz z resortem Zbigniewa Ziobry pracuje nad systemem odpowiedzialności za błędy medyczne.
– To, co my ze swojej strony robimy, to pracujemy nad systemem odpowiedzialności za błędy medyczne. Konsultujemy go z jednej strony ze środowiskiem lekarzy, którzy są zainteresowani wprowadzeniem tego systemu, z drugiej strony z Ministerstwem Sprawiedliwości, które odpowiada za zmiany w tym zakresie. Taki system nie tylko dla młodych medyków, ale dla wszystkich lekarzy powstanie w niedługim czasie – zapowiedział Andrusiewicz.
Przypomnijmy, że lekarzom zależy nie tylko na wyłączeniu odpowiedzialności za błąd medyczny, ale na takiej reformie systemu, która poprawi bezpieczeństwo pacjentów. – W razie zdarzenia medycznego nie szukalibyśmy winnego, tylko rozwiązania problemu, który do błędu doprowadził. Skoro 70 proc. zdarzeń niepożądanych wynika z błędów organizacyjnych, to zmiana może przynieść istotną poprawę – mówi Filip Płużański.
Jak dodaje, lekarze popierają rozwiązania zgłoszone przez Rzecznika Praw Pacjenta i liczą, że znajdą one odzwierciedlenie w propozycji MZ.
W modelu zaproponowanym przez RPP system powinien się składać z dwóch elementów. Pierwszy z nich wprowadziłaby ustawa o jakości w ochronie zdrowia. On pozwoliłby personelowi medycznemu zgłaszać zdarzenie medyczne bez ryzyka ponoszenia konsekwencji karnych czy dyscyplinarnych, a szpital powinien prowadzić rejestr tych zdarzeń i zapobiegać nieszczęściom na przyszłość.
Drugim elementem jest szybka wypłata odszkodowań pacjentom, wprowadzona przez nowelizację ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Tu także nie byłoby badania winy personelu. Wojewódzkie komisje ds. orzekania o zdarzeniach medycznych byłyby rozwiązane. Natomiast odszkodowania przyznawałoby Biuro Rzecznika Praw Pacjenta. Zgodnie z szacunkami RPP, w pierwszym roku funkcjonowania komisji państwowy fundusz na odszkodowania powinien wynosić 20 mln zł. Na takie sumy sądy powszechne co roku przyznają chorym rekompensaty.

id