Opieka koordynowana nie dla małych przychodni

Surowa ocena wyników pilotażu

Przychodnie nie są przygotowane do wdrożenia Programu POZ Plus – taką ocenę przedstawili lekarze rodzinni z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Jak informuje Bożena Janicka, prezes PPOZ, niedawno odbyła się dyskusja podczas której placówki biorące udział w pilotażu podzieliły się doświadczeniami.
- Wstępne wnioski, bo o takich tylko można mówić po pilotażu, pozwalają stwierdzić, że przy takich skromnych zasobach kadrowych, strukturze wiekowej jeszcze praktykującego personelu placówek POZ, rozproszonej strukturze organizacyjnej, taki model opieki koordynowanej w POZ może zafunkcjonować jedynie w nielicznych miejscach – ocenia Janicka.
Jej zdaniem upowszechnianie programu należy rozłożyć na lata.
- Wcześniej do POZ musi trafić większa liczba lekarzy i pielęgniarek. Koordynatorów w POZ nie wystarczy zatrudnić. Należy ich przede wszystkim wyszkolić, przygotować do roli, jaką mają do spełnienia. Musi zmienić się struktura organizacyjna POZ. Małe podmioty nie będą w stanie realizować tak rozumianej opieki koordynowanej – wyjaśnia Janicka.
Zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt: przygotowania społeczeństwo do nowego modelu korzystania ze świadczeń POZ. - Bez tego wszelkie wysiłki podejmowane przez proreformatorskich organizatorów ochrony zdrowia pójdą na marne – ostrzega Janicka.
Realizowany od 2018 r. program POZ Plus wprowadza opiekę koordynowaną nad pacjentem w taki sposób, by to lekarz rodzinny długoterminowo zajął się chorym. Zakłada m.in. szybszą reakcję w razie wykrycia poważnej choroby już na etapie konsultacji z lekarzem rodzinnym.
Program opiera się na trzech filarach: koordynowaniu świadczeń w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, profilaktyce, w której ramach lekarz kieruje na bilans zdrowotny: podstawowy, a w razie potrzeby pogłębiony. Jeśli chory cierpi na chorobę przewlekłą, lekarz rodzinny sprawuje nad nim opiekę poszerzoną. Może on także skierować chorego do specjalistów takich jak psycholog, dietetyk, kardiolog, neurolog, endokrynolog czy fizjoterapeuta. Program zakłada też, że pacjent odbywa wizyty edukacyjne.
Taka organizacja ma odciążyć specjalistów, których czas ma być racjonalniej wykorzystany i zagwarantować szybszy dostęp do specjalistycznej diagnozy tym chorym, którzy w pierwszej kolejności tego wymagają. Aby pacjent nie zagubił się gdzieś pomiędzy kolejnymi badaniami diagnostycznymi i wizytami lekarskimi przydzielony mu zostanie opiekun w postaci koordynatora.
8 grudnia podczas na konferencji „Opieka koordynowana w Polsce" przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia i Banku Światowego podsumowali wyniki pilotażu. Objął on ponad 70 tysięcy pacjentów oraz 47 placówek podstawowej opieki zdrowotnej.
PPOZ zwraca uwagę, że do pilotażu przystąpiły głównie duże podmioty, posiadające w swoich strukturach własne zaplecze diagnostyczne oraz rozbudowaną ambulatoryjną opiekę specjalistyczną. Mimo to okazało się, że program jest nawet dla tak dobrze przygotowanej placówki pod względem kadrowym i organizacyjnym dużym wyzwaniem.
Według organizacji placówki biorące udział w pilotażu stanowią zaledwie 1 proc. wszystkich, więc nie stanowią reprezentatywnej grupy.


id