Konflikt poznańskich neonatologów z dyrekcją zaostrza się. Bądą zmuszeni sięgnąć po inne sposoby negocjacji?

OZZL wspiera strajkujących neonatologów i ostrzega ministra przed brakiem rozmów

Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy apeluje do neonatologów, by we wrześniu i październiku nie zatrudniali się w miejsce protestujących kolegów z Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego w Poznaniu. Tamtejsi lekarze walczą o lepsze warunki pracy i płacy.
O trwającym od kwietnia kryzysie już pisaliśmy. Rozmowy z dyrekcją nie zakończyły sporu i pod koniec czerwca 29 lekarzy złożyło wypowiedzenia. Ich umowy wygasną 31 września. Lekarze wycofali także tzw. klauzulę opt-out – od września będą pracować w wymiarze nieprzekraczającym 48 godzin tygodniowo.
Dyrekcja szpitala w wydanym 30 sierpnia oświadczeniu przekazała, że oczekiwane podwyżki stanowiłyby obciążenie płacowe równe 9,7 mln zł rocznie, którego szpital nie jest w stanie udźwignąć. Zapowiedziała podjęcie kroków, by zapewnić oddziałowi ciągłość i bezpieczeństwo pracy oraz współpracę z ościennymi ośrodkami. Zadeklarowała także chęć porozumienia z neonatologami.
Poznański Związek Zawodowy Neonatologów 25 sierpnia br. wystąpił do dyrektora szpitala z oficjalnym zgłoszeniem wszczęcia sporu zbiorowego. Domaga się realizacji następujących postulatów:
•    utrzymanie dotychczasowej formy zatrudnienia dla wszystkich lekarzy specjalistów, którzy złożyli wypowiedzenia umowy o pracę 30 czerwca br.
•    wzrost wynagrodzenia lekarzy specjalistów – wynagrodzenie zasadnicze – trzy średnie krajowe brutto
•    możliwość zatrudnienia specjalistów po zakończeniu rezydentury w ramach wybranej przez nich formy zatrudnienia
•    utrzymanie dodatku 1000 zł dla wszystkich rezydentów neonatologii
•    utrzymanie aktualnie obowiązującej liczby dyżurnych neonatologów.
Poznańscy neonatolodzy otrzymali wsparcie Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Na swojej stronie internetowej OZZL przekazał apel do specjalistów neonatologów o niepodejmowanie pracy we wrześniu i październiku w GPSK w Poznaniu. – Musimy pamiętać, że nie ma obecnie innych możliwości podejmowania skutecznych negocjacji między lekarzami a dyrekcją szpitala jak tylko grupowe zwolnienie się z pracy i wypowiedzenie klauzuli opt-out – czytamy w komunikacie OZZL.
Szef OZZL Krzysztof Bukiel ostrzegł także ministra zdrowia, że brak negocjacji między MZ a reprezentacją lekarzy w sprawie ustawy o płacach minimalnych (i zastąpienie tych negocjacji rozmowami w ramach tzw. Zespołu Trójstronnego, gdzie nie ma lekarzy) spowoduje, że lekarze będą zmuszeni sięgnąć po inne sposoby negocjowania warunków pracy i płacy – ze swoimi dyrektorami.

id