Które szczepienia wykona farmaceuta?

Minister zdrowia podpisała wykaz

Wykaz szczepień ochronnych, które są przeprowadzane w aptece, został umieszczony w obwieszczeniu minister zdrowia Katarzyny Sójki, opublikowanym 10 października. Wykaz obejmuje szczepienia refundowane w całości lub częściowo.

Jakie szczepienia przeprowadzi farmaceuta?
Zgodnie z dokumentem szczepienia przeciwko:
•    COVID-19 osobom po ukończeniu 18. roku życia finansowane od dnia 1 grudnia 2023 roku,
•    GRYPIE osobom po ukończeniu 65. roku życia, w schemacie jednodawkowym realizowanym cyklicznie w każdym sezonie jesienno-zimowym finansowane od dnia 1 listopada 2023 roku,
•    PNEUMOKOKOM osobom po ukończeniu 65. roku życia, w schemacie jednodawkowym finansowane od dnia 1 listopada 2023 roku.
Oznacza to, że w aptece będą się odbywały szczepienia osób dorosłych.
A jak wygląda kwestia refundacji? Przypomnijmy, że od 1 września 2023 r. szczepionki przeciw grypie są bezpłatne dla dzieci i młodzieży do ukończenia 18 lat, kobiet w ciąży i seniorów po 65. roku życia. Pozostałym pacjentom przysługuje 50% refundacji na szczepienie przeciw grypie.
Od 1 września 2023 roku na liście leków refundowanych znalazła się 13-walentna szczepionka przeciw pneumokokom. Szczepionka jest bezpłatna dla pacjentów w wieku od 65 lat ze zwiększonym ryzykiem choroby pneumokokowej.

Grypa wciąż groźna
Eksperci przypominają, że w szczególności osoby starsze – ze względu na starzejący się układ immunologiczny oraz współistniejące choroby przewlekłe – są w grupie ryzyka ciężkiego przebiegu grypy i jej powikłań.
Szczepienie przeciwko grypie zmniejsza nie tylko ryzyko zachorowania na tę chorobę wirusową, ale także ryzyko jej ciężkich powikłań, m.in. chorób sercowo-naczyniowych, cukrzycy, przewlekłych chorób układu oddechowego. Z możliwości ochrony najlepiej skorzystać jeszcze przed sezonem zachorowań – czyli już w październiku (jeszcze nie w aptece).
W ubiegłym sezonie grypowym w Polsce odnotowano ponad 6 milionów zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę – wynika z danych epidemiologicznych Narodowego Instytutu Zdrowia i Higieny – Państwowego Zakładu Higieny. Jednak chorych było o wiele więcej, bo część osób nawet nie zgłosiła się do lekarza i leczyła się domowymi sposobami.
Jak podkreśla prof. hab. n. med. Adam Antczak, pulmonolog, kierownik Katedry Pulmonologii, Reumatologii i Immunologii Klinicznej, kierownik Kliniki Pulmonologii Ogólnej i Onkologicznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi oraz przewodniczący Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Chorób Infekcyjnych, zakażenia dróg oddechowych to piąta przyczyna śmierci w Polsce, której łatwo możemy zapobiec dzięki szczepieniom przeciwko grypie.
– Choroba ta pozostaje główną przyczyną zachorowań i śmierci wśród osób starszych. W przypadku grypy stosuje się szczepionki czterowalentne, czyli takie, które chronią nas przed czterema różnymi szczepami wirusa. Jeśli pomimo szczepienia dojdzie do zachorowania, infekcja będzie miała znacznie łagodniejszy przebieg, a ryzyko wystąpienia niebezpiecznych powikłań pogrypowych, w tym także śmierci, stanie się o wiele niższe niż w przypadku osób niezaszczepionych – tłumaczy prof. Adam Antczak.
– Co roku z powodu powikłań grypy umiera ok. 6 tys. osób po 65. roku życia. Jeśli zatem w minionym sezonie infekcyjnym mieliśmy blisko 6 mln zachorowań, to zgonów było niewątpliwie więcej, szczególnie gdybyśmy w tych statystykach uwzględnili następstwa sercowo-naczyniowe grypy. Wiemy, że ta choroba zwiększa ryzyko zawału serca (nawet 10 razy), udaru mózgu, zatorowości płucnej. Ta zależność jest bardzo dobrze udokumentowana. – mówi prof. Adam Antczak.

Zbyt małe zainteresowanie szczepieniami
Poprawa wyszczepialności przeciwko grypie widoczna była w czasie pandemii COVID-19, kiedy to zaszczepiło się prawie 7 proc. populacji, jednak już w ubiegłym sezonie (2022/2023) aż o 20 proc. spadła liczba szczepień przeciwko grypie.
– Wszczepialność wśród seniorów w Polsce jest wciąż za mała. Są w Europie kraje, gdzie szczepi się ponad 70 proc. osób będących w jesieni życia. Dla porównania u nas szczepi się około 20 proc. Mamy nadzieję, że dzięki nowej ustawie to się zmieni. Do tego powinniśmy dążyć – zwraca uwagę prof. Antczak.


id